Opiera się on na czterech filarach: inwestowaniu w nowoczesne technologie, wzmacnianiu rynku wewnętrznego, harmonizacji przepisów oraz łagodzeniu skutków ograniczania produkcji.
Plan zakłada m.in. szukanie źródeł finansowania alternatywnych napędów, dalsze ograniczanie emisji CO2, prace nad poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego, czy też promowanie inteligentnych systemów transportowych. Dla przyciągania nowych inwestycji KE będzie wspierać innowacje i zachęcać producentów do współpracy w zakresie sprzedaży samochodów.
Szacuje się, że do 2020 roku około 70 proc. wzrostu gospodarczego będzie przypadać na gospodarki wschodzące. Podobna tendencja będzie miała miejsce w sektorze motoryzacyjnym. O ile popyt na rozwiniętych rynkach pozostanie stabilny, na rynku światowym będzie stale rósł. Dlatego, by pomóc europejskim producentom w eksporcie samochodów, będzie się promować umiędzynarodowienie europejskiego przemysłu, m.in. poprzez zwiększanie dostęp do rynków oraz harmonizację norm i przepisów technicznych.
W obecnej trudnej sytuacji branży ważny jest szczególnie ostatni filar dotyczący działań mających chronić przed skutkami spadku popytu na nowe samochody. KE przewiduje m.in. zaangażowanie ministrów przemysłu państw członkowskich, przedstawicieli branży oraz związków zawodowych w rozwiązanie problemu nadmiaru zdolności produkcyjnych. Komisja będzie też zachęcać do korzystania z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) dla przeszkolenia i przekwalifikowania pracowników, a w przypadkach zamykania zakładów – do korzystania z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji (EFG).
Europejski sektor motoryzacyjny jest jedną z największych branż przemysłowych w Europie, z ponad 700 mld euro. W całej UE jest około 180 fabryk samochodów. Branża zapewnia ponad 12 milionów bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy, w których znaczny udział mają stanowiska dla wysoko wykwalifikowanych pracowników.