Reklama

Primark daje przykład

Czołowe marki odzieżowe świata miały wypłacić odszkodowania ofiarom katastrofy w fabryce odzieżowej w Bangladeszu. Płacić chce tylko jedna – brytyjski Primark

Publikacja: 13.09.2013 14:09

Primark daje przykład

Foto: Bloomberg

Red

Gdy w kwietniu w Bangladeszu w gruzach zakładu odzieżowego zginęło ponad 1 tys. osób firmy z całego świata zaczęły deklarować chęć pomocy tej branży. Oczywiście najgłośniej deklarowały to firmy, które z tym zakładem współpracowały – od Inditeksu (np. marka Zara), przez H&M po Wal-Mart i wiele innych. Jak się okazało później w gruzach znaleziono też metki polskiej marki Cropp, należącej do lidera polskiego rynku odzieżowego.

Tragedia w budynku Rana Plaza spowodowała, że 31 marek podpisało porozumienie dotyczącego ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu. Obejmuje ono m.in. zobowiązania do niezależnych inspekcji bezpieczeństwa wraz z upublicznianiem raportów, napraw i remontów w fabrykach odzieżowych, szkoleń dla pracowników, a także zobowiązuje zleceniodawców do zrywania kontraktów z zakładami, które nie chcą przestrzegać niezbędnych procedur bezpieczeństwa. Sygnatariusze muszą także zapewnić finansowanie tego programu. Do porozumienia przystąpiły m.in.  H&M, Zara, C&A, Marks and Spencer.  Porozumienie podpisały również firmy, które w przeszłości  zlecały  produkcję fabrykom z Rana Plaza, w tym Mango i Benetton.

Wczoraj w Genewie odbyły sie rozmowy w sprawie ustalenia wysokości odszkodowań dla innych pracowników tego zakładu jak i rodzin ofiar katastrofy. Jednak jak podała koordynująca projekt organizacja IndustriALL Global Union choć zaproszenie otrzymało 29 firm, to pojawili się jedynie przedstawiciele dziewięciu. Porozumienia nie udało sie osiągnąć – Benetton nieobecność wyjaśnił faktem, iż takie porozumienie nie jest w stanie określić zasad wypłaty odszkodowań.

Brytyjski Primark jako jedyny z obecnych na spotkaniu firm zadeklarował, że wobec niepowodzenia rozmów sam zwieskza środki przeznaczane na pomoc pokrzywdzonym w tej katastrofie.

- Konsumenci będą zszokowani informacją, że pół roku po katastrofie tylko jedna firma poczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności – wyjaśnia Monika Kemperle z biura sekretarza generalnego IndustriALL.

Reklama
Reklama

Organizacja oszacowała, że na cały program pomocy poszkodowanym potrzebne jest 74,6 mln dol. z czego firmy odzieżowe zostały poproszone o 33,6 mln dol. W przypadku H&M czy Inditeksu zyski liczone są w miliardach, więc brak woli do wypłaty choć tak niewielkich kwot jest po prostu skandalem.

Biznes
Rada Gabinetowa, kryzys w AGD i ostrzeżenie branży motoryzacyjnej dla Brukseli
Biznes
Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie kolejne ustawy
Biznes
Kamera rozpozna narodowość i rasę. Totalna inwigilacja w Rosji
Biznes
Kreml zagrabia kolejne firmy. Teraz kraby i przekąski będą zarabiać na wojnę
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Kogo boi się Roman Abramowicz? Jego superjachty dostały systemy obrony rakietowej
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama