Stopniowa integracja ma objąć wszystkie państwowe firmy sektora obronnego by wzmocnić i poprawić konkurencyjność strategicznej branży na rynkach i wyeliminować szkodliwą polsko-polską konkurencję. – Armia jest zdezorientowana gdy na jej zamówienie odpowiadają rywalizujący ze sobą rodzimi konkurenci – stwierdził w poniedziałek towarzyszący premierowi w Wojskowych Zakładach Mechanicznych szef MON Tomasz Siemoniak.
Minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński potwierdził w Siemianowicach, że Polski Holding Obronny, już skupiający większą część sektora zbrojeniowego , nie będzie integratorem, ale jedynie elementem nowego rozdania. Kierunek zmian jest ciosem dla holdingu bo PHO, dawny Bumar, największa w kraju grupa zbrojeniowa , od dawna szykowała się do przewodzenia konsolidacyjnej misji.
- Zmiana nazwy z Bumaru na PHO, nie oznaczała zmiany jakości a proponowane przez holding rozwiązania nie spełniły oczekiwań –wyjaśniał na Śląsku premier Tusk.
Pod koncepcją integracji podpisują się zgodnie ministrowie Skarbu Państwa i Obrony Narodowej. Operacja będzie stopniowa i kilkuetapowa, rząd podczas łączenia przedsiębiorstw nie przewiduje żadnych wyjątków.
– Nie ma innej drogi jak konsolidacja, pokazują to doświadczenia zachodnich państw, które wiele lat temu łączyły swoje obronne potencjały przemysłowe i dziś korzystają z efektów synergii, poprawy konkurencyjności i dochodów z eksportu uzbrojenia o których rozproszone polskie spółki mogą tylko pomarzyć – mówił jeszcze na początku września podczas obronnych targów kieleckich minister Karpiński.