To duży krok do prywatyzacji koncernu Kałasznikow. Spółka przedsiębiorców Andrieja Bokariowa i Aleksieja Kriworuczki wykupi 49 proc. akcji fabryki – dowiedziała się gazeta „Kommiersant". Akcje zostaną wypuszczone na rynek w ramach emisji dodatkowej, na którą zgodziło się już ministerstwo przemysłu. To efekt akceptacji transakcji przez prezydenta Rosji.
Za 49 proc. Kałasznikowa przedsiębiorcy zapłacą 1,3 mld rubli (40,7 mln dol.). Jeszcze 1,2 mld rubli (38 mld dol.) zainwestują w rozwój fabryki w czasie najbliższych dwóch lat. Taką samą kwotę wyłoży na inwestycje posiadacz państwowych akcji – korporacja zbrojeniowa Rostechnologie.
Prywatni właściciele chcą zwiększyć moce produkcyjne fabryki i utworzyć spółkę joint venture z zagranicznymi inwestorami. Miałaby ona produkować naboje i proch na potrzeby Kałasznikowa. – Uważamy, że inwestycje zwrócą się w ciągu pięciu lat. Mamy doświadczenie w tworzeniu firm działających z sukcesem w branży maszynowej. Chcemy wykorzystać je do rozwoju koncernu Kałasznikow. Chcemy znacznie zwiększyć produkcję i utworzyć nową spółkę z zagranicznymi partnerami – wyjaśnił Aleksiej Kriworuczko. Doświadczenie w pracy na rynku broni ma Andriej Bokariow. Jest wspólnikiem i prezesem spółki Transmaszholding, która wykonuje kontrakty ministerstwa obrony. Kriworuczko jest prezesem firmy lotniczej Aeroekspress, gdzie wspólnikiem jest też Bokariow. Kriworuczkow ma też dobre koneksje w resorcie obrony, wcześniej pracował bowiem jako ekspert-konsultant jednego z departamentów Rosoboronexport – wyłącznego (i państwowego) eksportera rosyjskiej broni. Kierował też sprzedażą w koncernie motoryzacyjnym AwtoWAZ.
Koncern Kałasznikow powstał z połączenia dotychczasowego producenta słynnych automatów – zakładów Iżmasz i Iżmech. W 2011 r. były one w tak złej kondycji, że znalazły się pod zarządem komisarycznym. Od tego czasu Rostechnologie poprawiły sytuację finansową firmy. Długi z 19 mld rubli dwa lata temu spadły do 3 mld rubli (90 mln dol.) w połowie tego roku.
Wartość marki Kałasznikow wyceniono rok temu na 9 miliardów dolarów. Firma prowadziła rozmowy z rodziną konstruktora o zapewnieniu rodzinie zysków ze sprzedaży broni z marką Kałasznikow.