Światowi giganci branży informatycznej toczą zaciętą walkę o jak najlepsze miejsce na podium w rankingu największych producentów oprogramowania. Od lat bezdyskusyjnym liderem tego zestawienia, dzięki systemom operacyjnym Windows, jest Microsoft. Za jego plecami od lat trwa jednak pojedynek pomiędzy Oracle'em i IBM.
Przez lata zwycięzcą tej batalii była druga z firm (zwana często Big Blue). Jednak, po publikacji danych za ostatni kwartał, musiała ustąpić miejsca na podium konkurentowi z Redwood Shores.
Okazało się, że w III kwartale IBM miał 5,8 mld dolarów przychodów ze sprzedaży własnego software'u, czyli 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Narastająco, po czterech kwartałach, wpływy koncernu z tego tytułu wyniosły 25,7 mld dolarów, czyli były o 4 proc. niższe niż rok wcześniej. W poprzednim kwartale łączne przychody IBM wyniosły 23,7 mld dolarów wobec oczekiwanych przez analityków 23,7 mln dolarów (średnia prognoz zebranych przez Reutera).
Potknięcie Big Blue wykorzystał Oracle, który w poprzednim kwartale (okresy rozrachunkowe firmy nie pokrywają się z kalendarzowymi) miał 6,08 mld dolarów ze sprzedaży software'u. Narastająco, w czterech ostatnich kwartałach, koncern dostarczył odbiorcom oprogramowanie warte 27,83 mld dolarów wobec 25,7 mld, które mógł sobie przypisać IBM.
– Będziemy kontynuowali rozwój naszych aplikacji i powiązanych z nim usług chmurowych, aby stać się światowym numerem jeden w kategorii oprogramowania komputerowego – skomentowała ten fakt Safra Catz, wiceprezes i dyrektor finansowy Oracle'u.