Za drugi kwartał roku fiskalnego 2014 r. (do 28 września 2013 r.) Michael Kors Holdings podał tak dobre wyniki, że nawet w przyzwyczajonej do doskonałych rezultatów branży luksusowej wywołują one zaskoczenie. Firma podała bowiem, że jej zysk wzrósł w tym okresie 49,1 proc. do 145,8 mln dol., zaś przychody 38,9 proc. do 740,3 mln dol.

W tym samym okresie Gucci zanotował wzrost jedynie o 0,6 proc. zaś analitycy nieoficjalnie szacują, że Louis Vuitton może się pochwalić dynamiką na poziomie 1-2 proc. – Wyniki sklepów porównywalnych w ujęciu rocznym są o 23 proc. lepsze co oznacza również 30 z rzędu kwartał nieprzerwanego wzrostu sprzedaży – wyjaśnia w komunikacie John D. Idol, prezes Michael Kors Holdings.

Firma podała, że w ciągu roku otworzyła 83 nowe sklepy – ogółem jej sprzedaż detaliczna wzrosła 46,8 proc. zaś hurtowa (do sklepów multibrandowych czy partnerów handlowych) 29,9 proc. Na koniec września firma zarządzała siecią 352 placówek handlowych – ma butik także w Polsce, w warszawskim centrum handlowym Galeria Mokotów.

Choć ostatnio marki luksusowe w raportach sprzedażowych podkreślają raczej wyniki w Azji, to Michael Kors Holdings zwraca uwagę na inne rynki. Sprzedaż w Ameryce Północnej wzrosła bowiem 31 proc., a w Europie 101 proc.

W bieżącym kwartale firma spodziewa się sprzedaży na poziomie 845-855 mln dol.