Doświadczony menedżer mający ponad 40 lat, który od niedawna pracuje w firmie, najczęściej na wysokim stanowisku w zarządzie to typowy profil korporacyjnego oszusta w Polsce – wynika z raportu firmy doradczo-audytorskiej KPMG, do którego dotarła „Rzeczpospolita".
Raport, który powstał na podstawie 596 audytów śledczych, przeprowadzonych przez ekspertów KPMG na całym świecie, dowodzi, że spółki powinny patrzeć na ręce swoim top menedżerom.
Przekręt za miliony
W skali globalnej kadra zarządzająca była zaangażowana w trzech na dziesięć wykrytych nadużyć, w Polsce zaś ponad połowie z nich. Jak jednak zastrzega Agnieszka Gawrońska-Malec, dyrektor w zespole zarządzania ryzykiem nadużyć w KPMG w Polsce, nie znaczy to, że polscy szefowie są mniej uczciwi od swych kolegów z innych krajów. – Główny powód takich wyników to fakt, że firmy w Polsce sięgają zwykle po pomoc zewnętrznych audytorów wówczas, gdy podejrzewają nadużycia na wyższym szczeblu i na większą skalę. Mniejsze oszustwa zazwyczaj wychwytuje audyt wewnętrzny.
87 procent firm, które padły ofiarą nadużyć pracowników, nie wszczyna postępowań wobec oszustów, lecz rozwiązuje z nimi umowę o pracę
Taki styl postępowania wpływa na skalę uwzględnionych w raporcie nadużyć. W co trzecim z badanych przypadków bezpośrednie straty przekroczyły równowartość miliona dolarów.