ORP „Ślązak", według aktualnych planów Marynarki Wojennej, ma trafić do służby w 2016 roku i będzie kosztował budżet – mimo mocno okrojonego wyposażenia bojowego, niemal miliard złotych.
W okręt, od czasu rządów Leszka Millera, inicjatora programu budowy korwet wielozadaniowych, zainwestowano już ponad 400 mln zł. Premier Tusk raz już nawet spisał na straty tę „najdroższą motorówkę świata", potem - zmienił zdanie.
W końcu zeszłego roku Inspektorat Uzbrojenia MON, podpisał umowy z Thales Nederland na dostawy oprogramowania i elektroniki pokładowej tworzącej tzw. zintegrowany system walki. Inny, tym razem niemiecki koncern Thales Electronic Systems także zdobył kontrakt i dostarczy kompleksowe urządzenia nawigacji i łączności, zabezpieczone systemami kryptograficznymi. Wartość elektronicznego wyposażenia dla przyszłego patrolowca to ok. 480 mln zł.
Serwisowy offset
Równocześnie z umowami dostaw zagraniczne koncerny podpisały zobowiązania offsetowe. Thales Nederland będzie musiał w ramach ustawowych kompensat przekazać polskim firmom technologie serwisowania i naprawiania urządzeń warte 66,7 mln euro - a także wyszkoli polskich techników. Niemiecki Thales Electronic w ramach offsetu wartości 16,4 mln euro ma także zapewnić serwis i warunki techniczne utrzymywania sprawności i gotowości światłowodowej centrali i sieci Focon, która będzie zamontowana na patrolowcu.
Eksperci zwracają uwagę, że zawarte w grudniu 2013 r. kontrakty dla zagranicznych dostawców pokładowej elektroniki niemal półmiliardowej wartości , to nie koniec wydatków na „Ślązaka".