Adam woźniak
Przybywa firm korzystających z wynajmowanych flot służbowych samochodów. W końcu ubiegłego roku auta użytkowało w taki sposób już 20 tys. przedsiębiorstw. Według Instytutu Keralla Research w tym roku rynek car fleet management (CFM) ma dwucyfrowy potencjał wzrostu i wart jest blisko 10,5 mld zł. Już w 2013 r. liczba jego klientów podskoczyła o 15,7 proc. wobec poprzedniego roku. W tym samym czasie liczba pojazdów we wszystkich flotach CFM zwiększyła się o 5,1 proc., do ok. 160 tys. aut.
Znacznie szybciej niż mówiły prognozy wzrosła także liczba aut firm zrzeszonych w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Na koniec 2013 r. było to 116,5 tys. aut, o 11 proc. więcej niż rok wcześniej. Dynamika wzrostu zwiększała się w każdym kolejnym kwartale 2013 r., osiągając w ostatnich trzech miesiącach najwyższy poziom 3,7 proc.
– Ubiegłoroczny przyrost firm korzystających z długoterminowego wynajmu aut to jeden z najlepszych wyników w ostatnich trzech latach. Wszystko wskazuje, że obecny 2014 rok będzie jeszcze lepszy – twierdzi dyrektor Keralla Research Katarzyna Pydych. Szacuje się, że do końca grudnia liczba samochodów w branży CFM powiększy się o 8–9 proc.
Małe mają duże potrzeby
Spółki wynajmujące auta, które obsługują duże korporacje, spodziewają się wzrostu klientów o 5–6 proc. Ale to nie wielcy zadecydują o tempie wzrostu rynku. Motorem napędowym będą małe i średnie przedsiębiorstwa, do tej pory rzadko korzystające z outsourcingu firmowych pojazdów. W tej grupie liczba klientów powinna podskoczyć o 15–20 proc.