Wojna między koncernami produkującymi systemy operacyjne dla urządzeń mobilnych zablokowała rewolucję na rynku tabletów. Asus, tajwański producent elektroniki, wstrzymał premierę swojego oczekiwanego przez rynek urządzenia mobilnego – skrzyżowania laptopa z tabletem, działającego na dwóch systemach operacyjnych: Android i Windows.
Tablet Transformer Book D300 robił furorę na styczniowych targach elektroniki CES w Las Vegas. Dzięki niemu użytkownicy mogli błyskawicznie przełączać się z jednego systemu na drugi, zarówno przy pracy w trybie laptopa, jak i tabletu. Na rynku miał się pojawić z końcem tego miesiąca. Asus nie tłumaczy, dlaczego w ostatniej chwili odłożył projekt na półkę. Eksperci są zaskoczeni, bo – jak podkreślają – to pionierskie rozwiązanie mogło stanowić siłę napędową dla słabnącego popytu na tablety.
Hamulce Google'a
Według serwisów Digitimes i CNET na zmianę planów Asusa wpłynął Google, producent Androida. Według ich źródeł Android, który ma prawie 62 proc. rynku tabletów, nie chce pomagać konkurentowi, firmie Microsoft, w zwiększaniu udziałów rynkowych. Należący do Microsoftu system Windows zainstalowany jest, co prawda, w ledwie 2 proc. tabletów, ale jego udziały mocno w tabletach rosną. W ubiegłym roku skoczyły o 100 proc., a – jak podaje firma analityczna Garner – do końca 2017 roku zwiększą się do poziomu ponad 10 proc. I to kosztem m.in. właśnie Androida, którego udział według prognoz skurczy się do około 59 proc.
Digitimes twierdzi, że Google, przeciwny łączeniu dwóch systemów operacyjnych, zmusił Asusa do zmian. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu, gdy koncern zagroził Acerowi cofnięciem licencji na Androida, jeśli ten wypuści na rynek smartfon CloudMobile, wyposażony w systemy Android oraz Aliyun. Z planów wprowadzenia na rynek takiej hybrydy wcześniej wycofał się też Samsung. Szczegóły nie są jasne – wiadomo jedynie, że nie doszło do premiery urządzenia Ativ Q z uwagi na problemy z własnością intelektualną.
Google przegrał w Polsce