W pierwszych trzech miesiącach tego roku napojowa grupa Kofola wypracowała ok. 199,7 mln zł przychodów ze sprzedaży, wobec ok. 208 mln zł przed rokiem. Jej zysk brutto ze sprzedaży wzrósł o 9,2 proc., do prawie 64,7 mln zł, natomiast wskaźnik EBITDA (zysk operacyjny Plus amortyzacja) poszedł w górę o 17 proc., do prawie 22,9 mln zł.
Dwa miesiące z rzędu Kofola zarobiła najwięcej spośród wszystkich koncernów produkujących napoje i w ten sposób zdobyła pierwsze miejsce na czeskim i słowackim rynku detalicznym napojów.
- Według spółki AC Nielsen z punktu widzenia wartości sprzedaży zajmujemy w Republice Czeskiej pierwsze miejsce z udziałem w rynku na poziomie 14,5 proc., na Słowacji nasz udział w rynku wynosi 16 proc. Pomimo tego, iż w dalszym ciągu warunki panujące na rynku są bardzo niekorzystne, bardzo się cieszę, że Czesi i Słowacy wracają do tradycyjnych smaków i marek – komentuje Jannis Samaras, dyrektor generalny Kofoli.
Samaras dodaje w komunikacie prasowym, że Kofola nie oczekuje, że warunki na rynku nagle ulegną jakieś fundamentalnej zmianie. Dlatego strategia firmy pozostaje taka sama. – Koncentrujemy się na innowacyjności i poszukiwaniu dalszych możliwości rozwoju – mówi dyrektor generalny Kofoli.
To, że napojowa firma jest zainteresowana rozwojem, potwierdzają informacje o jej udziale w przetargu na zakup słoweńskiej spółki Radenska, producenta wody mineralnej Radenska.