Na autostradach będzie coraz ciaśniej

Po najbardziej zatłoczonych odcinkach przejeżdża dziennie ok. 60 tys. aut. W poprawie sytuacji pomogłyby popularyzacja kolei i poszerzenie tras. Na jedno i drugie nie ma na razie szans.

Publikacja: 18.06.2014 02:32

Na autostradach będzie coraz ciaśniej

Foto: Bloomberg

Na płatnym odcinku autostrady A1 pomiędzy Toruniem a Gdańskiem ruch jest dziś taki, jaki prognozowano dopiero na rok 2024. Oddanemu zaledwie dwa lata temu fragmentowi A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią już teraz przydałby się trzeci pas. Pilnie poszerzać trzeba koncesyjny fragment autostrady A2 pod Poznaniem: spółka Autostrada Wielkopolska złożyła nawet wniosek o skrócenie procedury wydawania zezwoleń środowiskowych.

– Na autostradach będzie coraz ciaśniej. Wzrost ruchu jest większy od prognoz. Na to nakłada się wąskie gardło w postaci bramek poboru opłat – mówi były generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad Zbigniew Kotlarek.

Najgorzej jest w pobliżu wielkich aglomeracji. Jednodniowe pomiary z października ub. roku pokazały, że na autostradzie A2 pomiędzy Wiskitkami a Grodziskiem Mazowieckim przejeżdża 41 tys. pojazdów na dobę, podobnie na odcinku A4 Kostomłoty – Kąty Wrocławskie. Na kawałku A2 stanowiącym obwodnicę Poznania dobowe natężenie ruchu sięga 60 tys. aut. Na płatnej autostradzie A1 (Amber One) rekord frekwencji padł w połowie sierpnia ub. roku: 63,5 tys. aut.

Ruch szybko rośnie

Trudno się dziwić, skoro jeszcze jeszcze w drugiej połowie ubiegłej dekady średni dobowy ruch na autostradzie A2 rósł w granicach 31–38 proc. (w zależności od odcinka), na A4 pomiędzy Katowicami a Wrocławiem o 37 proc., na A18 – o 25 proc. Ale ostatni tzw. generalny pomiar ruchu sporządzony został w 2010 roku, a kolejny będzie dopiero w przyszłym. Można przypuszczać, że tempo przyrostu aut okaże się jeszcze szybsze. Przykładem może być odcinek A4 Katowice – Kraków: średni poziom ruchu zwiększył się tam z 28,6 tys. aut w roku 2012 do 31,6 tys. aut w ubiegłym, a więc o ponad 10 proc. Podobnie na koncesyjnym odcinku A2. – Rocznie liczba samochodów rośnie nam o 10–15 proc. – mówi Zofia Kwiatkowska z Autostrady Wielkopolskiej.

Praktycznie każdą z autostrad można poszerzyć. Ale poza fragmentem obwodnicy Poznania na innych autostradach nie ma obecnie takich planów. Nie będzie poszerzana Amber One ani należąca do Stalexportu Autostrada Małopolska, ani odcinki obu tych tras zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).

Szerzej nie będzie

– Najpierw musimy się uporać z dokończeniem już budowanych autostrad. Potem możemy myśleć o poszerzaniu istniejących – zaznacza rzecznik GDDKiA Jan Krynicki. Tymczasem według wiceprezesa Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adriana Furgalskiego poszerzanie niewiele by pomogło. – Dodatkowe pasy szybko by się wypełniły. Ten szybki przyrost samochodów mogłoby natomiast wyhamować zwiększenie atrakcyjności kolei – uważa Furgalski.

Ta ostatnia jednak z samochodami nie ma na razie szans. Według prognozy TOR od 2009 roku do końca obecnego liczba pasażerów dalekobieżnych przewozów InterCity skurczy się o połowę. Autami jedzie się wygodniej, szybciej i taniej. Co prawda PKP Polskie Linie Kolejowe chcą inwestować rocznie 9–10 mld zł (w ub. roku zainwestowały ponad 5 mld zł, w tym roku 7 mld zł) w zwiększenie prędkości pociągów i poprawę komfortu, ale odpływ pasażerów nieprędko wyhamuje.

Szybciej na bramkach

Wygląda więc na to, że obecnie jedynym sposobem na przyspieszenie ruchu na autostradach będzie likwidacja bramek poboru opłat. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce zastąpić je szybszym poborem elektronicznym. Ale negocjacje w tej sprawie z koncesjonariuszami dopiero się rozpoczynają.

Na razie Autostrada Małopolska sama przyspiesza obsługę kierowców: dobudowała po cztery pasy na placach poboru opłat, a teraz wprowadza ułatwienia obejmujące płatności kartami zbliżeniowymi i flotowymi.

Drogowcy robią poprawki na nowych trasach

Ruch na zatłoczonych autostradach dodatkowo utrudniają roboty drogowe. Na A2 pod Warszawą ruch sparaliżowały w ubiegłym tygodniu prace w rejonie węzła Wiskitki. Drogowcy zamknęli jezdnię w kierunku Łodzi, by przeprowadzić prace konserwacyjne. Dopiero dwa dni temu GDDKiA zmieniła harmonogram robót, dopuszczając utrudnienia tylko w nocy. W czasie wakacyjnych wyjazdów roboty na tej trasie będą prowadzone także pomiędzy Grodziskiem Mazowieckim a Pruszkowem.

Na autostradzie A4 korki powstają na odcinku opolskim, gdzie wymieniana jest nawierzchnia. Roboty będą się ciągnąć do połowy sierpnia. Prace remontowe obejmują także rejon Rudy Śląskiej. Przed wakacjami ma się zakończyć remont odcinka A1 w rejonie Żor i Rybnika, gdzie korygowane jest nachylenie jezdni i poprawiany system odwodnienia.

Na płatnym odcinku autostrady A1 pomiędzy Toruniem a Gdańskiem ruch jest dziś taki, jaki prognozowano dopiero na rok 2024. Oddanemu zaledwie dwa lata temu fragmentowi A2 pomiędzy Warszawą a Łodzią już teraz przydałby się trzeci pas. Pilnie poszerzać trzeba koncesyjny fragment autostrady A2 pod Poznaniem: spółka Autostrada Wielkopolska złożyła nawet wniosek o skrócenie procedury wydawania zezwoleń środowiskowych.

– Na autostradach będzie coraz ciaśniej. Wzrost ruchu jest większy od prognoz. Na to nakłada się wąskie gardło w postaci bramek poboru opłat – mówi były generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad Zbigniew Kotlarek.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!