- To nie taktyka negocjacyjna. Warunki techniczne, prawne i ekonomiczne przedstawione przez Ministerstwo Obrony Narodowej uniemożliwiają nam uczestnictwo w procedurze przetargowej – oświadczyło w czwartek konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation oraz PZL Mielec. Na początku tygodnia w listach do polskich władz , przedstawiciele Sikorsky Aircraft ostrzegali , że wycofają się z jednego z największych przetargow modernizacyjnych. Zdaniem Micka Maurera prezesa konsorcjum Sikorsky Aircraft Corp. wojskowe wymagania na 70 zamawianych przez Polskę śmigłowców wsparcia i wersji specjalistycznych (poszukiwawczo-ratowniczych i zwalczania okrętów podwodnych), preferują jednego, nie amerykańskiego producenta. W czwartek Konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation oraz PZL Mielec argumentowało, że nie jest w stanie złożyć oferty w przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla Polskich Sił Zbrojnych, o ile wymogi przetargu nie zostaną zmienione.
MON nie zmieni warunków
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowanie wyklucza taką możliwość - Niczego nie zmienimy. Listy protestacyjne słane do władz to taktyka negocjacyjna Amerykanów – odpowiadało już na początku tygodnia Ministerstwo Obrony Narodowej. Rzecznik MON Jacek Sońta zapewnił Rzeczpospolitą , że pozostali uczestnicy śmigłowcowego przetargu dekady: Airbus Helicopters ( proponuje maszyny EC 725 caracal) i włosko- brytyjska AgustaWestland (AW 149) zapowiadają zgłoszenie ofert w wyznaczonym terminie 28 listopada 2014 r.
- Wymagania techniczne na śmigłowce wsparcia znane są wszystkim zainteresowanym producentom od maja tego roku . Zapewniam, że nie ma w konkursowych dokumentach zapisów , które eliminowałyby helikoptery Sikorsky'ego lub preferowały maszyny któregoś z konkurentów - dziwi się rzecznik MON.
To nie negocjacyjna taktyka
Zarząd amerykańskiego konsorcjum przekonuje, że jego decyzja nie jest taktyką negocjacyjną, oraz nie oznacza nacisku na MON. Służy jedynie celom informacyjnym. Zarząd PZL Mielec/SAC twierdzi, że Po zakończeniu wielomiesięcznych wstępnych konsultacji ze wszystkimi producentami MON sformułowało techniczne, prawne i ekonomiczne warunki przetargu, które zaskoczyły Sikorsky'ego, gdyż odbiegały od ustaleń z okresu dialogu technicznego.
- Poddaliśmy je dogłębnej analizie, z której wynika, że Black Hawk S-70i produkowany w Mielecu , które miał być zaoferowany w przetargu nie spełnia ich. Warunki są sformatowane pod śmigłowiec innego typu. Z powodów prawnych nie możemy ich jednak ujawnić, by opinia publiczna mogła sama wyciągnąć wnioski. Według naszej oceny nie jest prawdą, że wszystkie trzy oferowane śmigłowce spełniają w stu procentach warunki i mogą przystąpić być przedmiotem oferty. Black Hawk – nie.