Według jej analiz, do 2020 roku udział tzw. e-napędów (w tym hybryd) w światowej produkcji pojazdów najprawdopodobniej zbliży się do 5 proc. a w 2025 roku może osiągnąć poziom 11-15 proc.
Kwestią dalszej przyszłości jest rozwój napędów opartych o ogniwa paliwowe. - Budowa infrastruktury niezbędnej do tankowania to dopiero wyzwanie na przyszłość, nawet w najbardziej rozwiniętych regionach świata. Do tego dochodzi konieczność wdrożenia technologii pozwalających na opłacalną, ale i przyjazną środowisku produkcję wodoru – mówił podczas prezentacji Mirosław Michna, partner w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.
Branża koncentruje się na podstawowych kwestiach biznesowych, rewolucyjne innowacje produktowe schodzą na drugi plan. Dla rozwoju sektora w najbliższych latach kluczowym będzie wykorzystanie wzrostu na rykach wschodzących. Przykładem są Chiny, gdzie rynek samochodów osobowych wzrósł o 192 proc., z 6,8 mln szt. w 2008 do 19,7 mln szt. w 2014 roku. To więcej niż wszystkie kraje Unii Europejskie i EFTA razem wzięte (13,0 mln szt. w 2014 roku). Europejskie koncerny zyskują na wzroście w Chinach, bo eksportują samochody premium, a w klasie popularnej weszły z chińskimi w liczne joint-ventures.
Coraz większego znaczenia nabiera także optymalizacja produkcji w Europie, w tym relokacja do krajów o niższych kosztach. Ponadto zwiększenie wykorzystania platform i modułów. - Kluczowym zagadnieniem dla branży jest także optymalizacja i zmniejszanie pojemności silników spalinowych – podkreślał Michna.