Prezes Martin Winterkorn, który utrzymał się po publicznym starciu z szefem rady nadzorczej, Ferdinandem Piechem, zakończonym dymisją tego ostatniego, poinformował na WZA, że grupa będzie likwidować niedociągnięcia, jakie wytykał Piech prowokując kryzys w kierownictwie grupy. — Dobrze stało się, że wracamy na spokojniejsze wody i będziemy mieli jasność co do naszego kierunku na przyszłość. Nie chcemy i nie wolno nam stać w bezruchu — oświadczył.
Największy w Europie producent pojazdów tnie koszty w swej głównej marce dla zwiększenia jej rentowności, stara się też poprawić sytuację w Ameryce Płn. i rozwijać dział ciężarówek, aby nawiązać rywalizację ze światowym liderem, Daimlerem.
Piech, który ma nadal udziały w grupie i od czasu odejścia kwestionował nominacje w jej kierownictwie, nie uczestniczył we WZA po raz pierwszy od ponad 20 lat.
Winterkorn poinformował zebranych, że komisja sterująca rady nadzorczej i członkowie rady pracują intensywnie, aby szybko znaleźć następcę dla pełniącego obowiązki szefa tej rady b. szefa związku IG Metall, Bertholda Hubera. Premier Dolnej Saksonii, udziałowca numer 2 grupy, Stephan Weil i Huber wyjaśnili dziennikarzom, że VW nie będzie przesadnie spieszyć się z tym. Weil nie chciał ujawnić, czy rada na swym posiedzeniu przed WZA uzgodniła harmonogram poszukiwań.
Nowy holding
Chcąc usunąć podstawy do krytykowania od dawna jego struktury organizacyjnej VW ogłosił o utworzeniu spółki holdingowej producentów pojazdów ciężarowych złożonej z marek MAN i Scania. Pozwoli to zwiększyć ich synergie. W czerwcu grupa zorganizuje specjalne posiedzenie dla omówienia dalszych zmian w strukturze swego kierownictwa, np. większe przypisanie członkom poszczególnych marek.