Wprowadzenie dodatkowego dnia pracy przy wydobyciu ma na celu zwiększenie wydobycia węgla koksowego. - Nie chodzi o wprowadzenie na siłę pracy we wszystkich kopalniach w soboty, tylko o możliwość elastycznego reagowania na potrzeby rynku. Zależy nam wyłącznie na wzroście wydobycia węgla koksowego – zaznacza Edward Szlęk, prezes JSW.
Władze spółki dodają, że wydobycie w soboty ma być prowadzone tylko w ścianach najbardziej wydajnych, a więc tam, gdzie się to opłaca. - Opłacać musi się także załodze, dlatego musimy uzgodnić ze związkami zawodowymi rozsądne zasady wynagradzania za ten dodatkowy dzień pracy. Rozmowy ze związkami nie są łatwe, ale widzę duże zrozumienie z ich strony dla sytuacji firmy i zaangażowanie w chęć jej ratowania – podkreśla Szlęk.
Przyrost wydobycia węgla związany z ewentualnym wprowadzeniem dodatkowego wydobycia w soboty w niektórych ścianach szacowany jest na 1,2 mln ton rocznie, co zdaniem JSW przekłada się na znaczny wzrost przychodów firmy i lepsze wykorzystanie pracujących pod ziemią maszyn.
W tym roku JSW okresowo uruchomiła już szósty dzień pracy. Związkowcy zgodzili się wówczas, by w ten sposób odpracować straty wynikające z kilkunastodniowego strajku załogi.