Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 18.09.2025 16:46 Publikacja: 01.07.2024 04:30
Wojna w Ukrainie pokazała, że trudno wygrać bez przewagi w amunicji i pociskach artyleryjskich ARIS MESSINIS/AFP
Foto: ARIS MESSINIS
Prawie sześć razy mniej pocisków artyleryjskich w porównaniu z zimnowojennymi mocami produkcyjnymi wytwarzały USA tuż przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Przed wybuchem obecnej wojny największa potęga wojskowa świata produkowała miesięcznie zaledwie 14,4 tys. standardowych pocisków kalibru 155 mm. Dla porównania w 1980 r. – w kulminacyjnym momencie zimnej wojny – Amerykanie deklarowali moce sięgające 84 tys. sztuk na miesiąc.
Zdaniem Bloomberga to pokazuje, jak bardzo nieprzygotowane były USA na wojnę taką, jak tocząca się obecnie za naszą wschodnią granicą. Po upadku ZSRR przez ponad trzy dekady Amerykanie koncentrowali się na zdolnościach produkcyjnych najbardziej zaawansowanych technologicznie rodzajów broni. Zakłady, w których produkowano pociski, Departament Obrony postanowił przeznaczyć na inne cele. Pracownicy musieli szukać nowej pracy, a z pozostałych fabryk większość była niedoinwestowana – nie były remontowane, maszyny się starzały.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Do około 13 mln gospodarstw domowych w Polsce ma trafić broszura informująca, jak zachować się w razie zagrożeń,...
Donald Trump podpisał miliardowe porozumienia z Wielką Brytanią, Polska inwestuje rekordowe 4 mld zł w cyberbezp...
Roskosmos chwali się, że testuje już konkurenta Starlinka. I że system niskoorbitalnych satelitów pojawi się na...
Cyberprzestępcy wykradli dane logowania tysięcy Polaków i opublikowali je na znanym forum hakerskim. Dokument sk...
Unia opóźnia 19. pakiet sankcji wobec Rosji, w Niemczech narasta konflikt CDU–SPD o energetykę, a prezydent Karo...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas