Wynika tak z raportu Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET i Konfederacji Lewiatan, poruszającego tematykę ograniczeń na rynku aptecznym w krajach UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Otwarte apteki
W Europie funkcjonują dwa modele rynku aptecznego: zamknięty, który jest efektem ingerencji państwa oraz otwarty, gdzie nie funkcjonują ograniczenia dotyczące liczby aptek. Liberalny model jest wybierany przez coraz większą rzeszę państw, a zmiany w przypadku obu grup stopniowo są prowadzone w kierunku deregulacji.
- W Unii Europejskiej przeważa trend do liberalizacji rynków aptecznych. W ostatnich 20 latach doszło do widocznego złagodzenia przepisów dotyczących zakładania nowych aptek – podkreśla Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNE.
Regulacje dotyczące aptek złagodzono w 15 krajach. Czechy, Holandia, Szwecja, Wielka Brytania czy Szwajcaria to tylko niektóre z nich. Nie zrezygnowano tam całkowicie z państwowej kontroli, jednak nie odgrywa ona istotnej roli. Przeciwne trendy obserwuje się w Austrii, Danii, Finlandii czy Niemczech.
W Polsce funkcjonuje model rynku otwartego, choć dwukrotnie - w 1992 i 2001 roku - starano się zwiększyć wpływ państwa na funkcjonowanie aptek. W pierwszym przypadku Trybunał Konstytucyjny uznał przepis za niezgodny z Konstytucją, później zaś uchylono wniosek po skardze Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak informował UOKiK, w Polsce, od początku 2014 r. rośnie liczba aptek, także funkcjonujących w ramach sieci. Łączenie się małych przedsiębiorstw w większe podmioty zwiększa szansę na korzystny wynik finansowy.