Koniec ery darmowego używania internetu. Wszystko będzie w abonamencie?

Kończy się era bezpłatnego dostępu do social mediów i treści w sieci. Królować będą subskrypcje.

Aktualizacja: 02.11.2023 10:14 Publikacja: 02.11.2023 03:00

Biznes abonamentowy to dziś jeden z wiodących kierunków rozwoju w branży internetowej.

Biznes abonamentowy to dziś jeden z wiodących kierunków rozwoju w branży internetowej.

Foto: Adobe Stock

Subskrypcje stały się w Polsce popularne dzięki platformom streamingowym, np. Netflix czy Spotify. Formuła regularnych opłat zamiast jednorazowego zakupu kusi jednak kolejnych graczy. Meta od listopada wprowadza system abonamentowy – zależnie od wybranej opcji europejscy użytkownicy Facebooka i Instagrama zapłacą od 9,99 do 12,99 euro miesięcznie za konto. Za każde dodatkowe trzeba dopłacić kolejne 6–8 euro. W ramach takiego pakietu użytkownicy otrzymają dostęp do serwisu bez reklam. Opcja darmowa pozostanie, ale korzystający z niej muszą zgodzić się na zbieranie informacji o swojej aktywności i personalizowane reklamy. A więc „zapłacą” swoimi danymi.

Czytaj więcej

Biznes testuje na klientach, co są w stanie kupić w ramach abonamentu

Wszystko w subskrypcji

Meta nie jest jedyna. Biznes abonamentowy to dziś jeden z wiodących kierunków rozwoju w branży internetowej. Wdraża go też X (d. Twitter). Dotychczas aż 99 proc. użytkowników nie było skłonnych płacić za korzystanie z tej aplikacji, ale Elon Musk chce to zmienić. Niedawno, w ramach pilotażu, serwis społecznościowy zaczął pobierać od nowych użytkowników w Nowej Zelandii i na Filipinach roczną opłatę (na razie to symboliczny 1 dol.).

Czytaj więcej

Facebook i Instagram będą płatne od listopada. Znamy ceny

Trend jest jasny, a podobne zakusy mają Snap czy TikTok. I co ważne, taki model biznesowy wychodzi już poza internet. Firmy motoryzacyjne w ramach comiesięcznej opłaty proponują odblokowanie dodatkowych możliwości, np. Mercedes zwiększa zdalnie moc silnika. W tej formule działają siłownie czy placówki medyczne, a od niedawna nawet sklepy Żabka (za ok. 60 zł abonamentu klient może dostać 30 kaw miesięcznie).

Nowy czynnik sukcesu

– Ekonomia subskrypcji to obecnie jeden z najszybciej rozwijających się trendów w biznesie – mówi Jolanta Tkaczyk, kierownik Katedry Marketingu Akademii L. Koźmińskiego. – W ostatnich latach wiele firm przeszło na ten model, oferując klientom dostęp do produktów w zamian za stałą opłatę. To zjawisko ma istotne implikacje dla całego rynku i może być kluczowym czynnikiem sukcesu w dzisiejszej gospodarce – dodaje.

Model ten szczególnie mocno zakorzenił się w biznesach online, w tym w mediach. Maciej Maciejowski, prezes Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”, wskazuje, że w tej ostatniej branży model subskrypcyjny zagości już na stałe. – Prasa miała tradycyjną prenumeratę, a telewizja dostęp płatny zazwyczaj przez operatorów. Współczesna subskrypcja to to samo, tylko taniej i prościej. Z perspektywy wydawcy to stałe i przewidywalne przychody, tym samym można zaplanować działalność – tłumaczy. Jak zaznacza, subskrypcja ma też inne przewagi: eliminuje pośredników w sprzedaży i – co ważniejsze – jest bardziej odporna na zawirowania polityczne niż rynek reklamy.

Subskrypcje stały się w Polsce popularne dzięki platformom streamingowym, np. Netflix czy Spotify. Formuła regularnych opłat zamiast jednorazowego zakupu kusi jednak kolejnych graczy. Meta od listopada wprowadza system abonamentowy – zależnie od wybranej opcji europejscy użytkownicy Facebooka i Instagrama zapłacą od 9,99 do 12,99 euro miesięcznie za konto. Za każde dodatkowe trzeba dopłacić kolejne 6–8 euro. W ramach takiego pakietu użytkownicy otrzymają dostęp do serwisu bez reklam. Opcja darmowa pozostanie, ale korzystający z niej muszą zgodzić się na zbieranie informacji o swojej aktywności i personalizowane reklamy. A więc „zapłacą” swoimi danymi.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów