Kryzys mówi liderom „sprawdzam”

Ostatnie lata zostały naznaczone szczególnymi wyzwaniami dla społeczeństwa, różnych instytucji, ale też biznesu. Jak więc dziś powinny się zachowywać firmy?

Publikacja: 30.03.2023 21:00

Zarządzanie w kryzysie wymaga dużych pokładów inteligencji emocjonalnej, ale też odwagi, autentyczno

Zarządzanie w kryzysie wymaga dużych pokładów inteligencji emocjonalnej, ale też odwagi, autentyczności, empatii oraz pokory

Foto: shutterstock

Najpierw była pandemia ze wszystkimi swoimi konsekwencjami dla naszego codziennego życia prywatnego i zawodowego. To m.in. zmiana modelu pracy na zdalny lub hybrydowy. Po pandemii gwałtownie wzrosła inflacja, napędzana dodatkowo turbulencjami na rynkach surowców energetycznych, które są efektem napaści Rosji na Ukrainę. W dzisiejsze sytuacji powraca więc pytanie, jak ma na nią reagować biznes, a zwłaszcza jego liderzy.

Poważna próba

– Kryzys to dla menedżerów zawsze poważna próba. Od nich zależy, jak „zarządzą” niepokojem swoich pracowników, czy mimo trudności będą w stanie efektywnie się z nimi komunikować, motywować, a przy tym – obejmować ich lęki, niepokoje i rozumieć ich potrzeby – mówi Anna Radzikowska, executive coach i wykładowczyni w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej. – Zarządzanie w dobie kryzysu wymaga dużych pokładów inteligencji emocjonalnej, ale i odwagi, autentyczności, empatii oraz pokory. Lider powinien przy tym zachowywać uważne, analityczne podejście, brać pod uwagę nieprzewidywalność realiów i być otwartym na mierzenie się z trudnościami w różnych scenariuszach – uważa.

– Trudne czas były, są i będą. Zawsze żyjemy w trudnych czasach, bo to, co nieznane – nasza przyszłość – często wprawia nas w zakłopotanie, wytrącając z błogiego poczucia kontroli i komfortu – zauważa Angelika Cieśla, project manager w Fundacji im. Lesława A. Pagi, odpowiedzialna m.in. za programy Liderzy Ochrony Zdrowia i Akademia Energii. – Liderzy muszą radzić sobie ze złożonymi i wieloznacznymi problemami. Podejmując decyzje, powinni myśleć krytycznie i kreatywnie, nie zapominając o swoim kręgosłupie moralnym. W niestabilnym świecie lider musi uosabiać stabilność. Nie oznacza to jednak, że ma stać w miejscu. Wręcz przeciwnie, powinien tak przewodzić grupie, aby jego wizja inspirowała wszystkich członków zespołu do pracy nad wspólnym celem. Inteligencja emocjonalna lidera połączona z jego ciągłym rozwojem i zdeterminowaniem wydają się być kluczowe – dodaje.

Na szereg kompetencji, które decydują o tym, jak liderzy funkcjonują w czasach kryzysu, wskazuje dr hab. Paweł Korzyński, ekspert w obszarze zarządzania, Akademia Leona Koźmińskiego (ALK).

– To po pierwsze adaptacja. Lider musi dostosować się do szybko zmieniających się okoliczności i podejmować świadome decyzje w obliczu niepewności. Po drugie – odporność, czyli zdolność do pozostania niezłomnym i zachowania pozytywnego nastawienia nawet w obliczu przeciwności losu. Po trzecie – inteligencja emocjonalna. Liderzy, którzy potrafią skutecznie zarządzać emocjami swoimi i innych, umożliwiają utrzymanie morale zespołu i stworzenie sprzyjającego środowiska. Po czwarte – myślenie strategiczne. Skuteczni liderzy kryzysowi posiadają umiejętność identyfikowania długoterminowych celów i tworzenia planów awaryjnych w celu zabezpieczenia przyszłości organizacji. W końcu komunikacja – silne umiejętności komunikacyjne są niezbędne, aby lider mógł przekazywać jasne i dokładne informacje, jednocześnie zapewniając zespołowi pewność i kierunek – wymienia ekspert.

Przeorganizowanie paradygmatów

Jednak czy wobec bieżących wyzwań, związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, jest jeszcze czas na wartości, takie jak choćby etyka?

– Zadaniem liderów i liderek jest zdawanie pytań: czy ja mam na to wpływ? jaki? Zarządzanie zmianą wymaga często przeorganizowania paradygmatów, w których funkcjonujemy. Kryzys zasobów wiąże się z redukowaniem. Najzwinniejsi CEO przeorganizowują działania, aby ocalić to, co dla nas najcenniejsze – uważa Paulina Paga, koordynatorka innowacji społecznych i badań w Fundacji im. L.Pagi, fundatorka od 20 lat związana z trzecim sektorem w działaniach na rzecz sprawiedliwości społecznej i wyrównywania szans.

– Czy będziemy się kierować w tych zmianach wyłącznie wskaźnikami finansowymi, czy będziemy zadawać sobie pytania o granice (w tym moralne), których nie chcemy przekroczyć, aby nie zawieść zaufania publicznego, wreszcie aby nie zgubić siebie i swoich przekonań, wartości – pyta retorycznie Paulina Paga.

– Wartości, które zaszczepił we mnie Lesław Paga – prywatnie mój ojciec – bardzo we mnie rezonują, ale w nieco nowej odsłonie. Kwestie solidarności społecznej, które były jemu bliskie, dziś są nagminnie używane w narracjach politycznych w sposób wypaczający solidarność z jej etosu. W moim przekonaniu zadaniem liderów i liderek jest redefiniowanie tego, czym może być solidarność społeczna w obliczu współczesnych wyzwań, aby nie stała się pozbawionym znaczenia hasłem wydmuszką. Inkluzywność i zarządzanie różnorodnością, owszem jest wyzwaniem, przy czym zawsze było marzeniem mojego ojca, aby z takimi wyzwaniami móc się mierzyć. Przejrzystość procedur i zabezpieczenie regulacji było powodem, który przysporzył mu wielu wrogów. 30 lat później ponownie doceniamy funkcjonowanie oparte na takich umowach społecznych, nadzorowane i egzekwowane przez instytucje regulujące, aby funkcjonowanie instytucji i organizacji odbywało się na zasadach zaufania społecznego – podkreśla Paulina Paga.

Na wartości stawia także Paweł Korzyński. – Etyczne przywództwo jest nie tylko możliwe, ale także niezbędne w czasach kryzysu. Nabiera wtedy jeszcze większego znaczenia, ponieważ pomaga organizacjom przejść przez trudne sytuacje, zachowując zaufanie i uczciwość. Ważna jest transparentność – etyczni liderzy są uczciwi i otwarci, przekazując pracownikom dokładne informacje i unikając ukrywania czy zniekształcania prawdy. Istotna jest również odpowiedzialność – etyczni liderzy biorą odpowiedzialność za swoje decyzje i działania, przyznają się do błędów w razie potrzeby i pracują nad ich naprawieniem. W końcu liderzy powinni traktować zespół sprawiedliwie, nawet w obliczu trudnych decyzji, takich jak zwolnienia lub cięcia płac – uważa przedstawiciel ALK.

Na sprawdzającą rolę konsumentów zwraca uwagę Anna Radzikowska. – Kwestie etyczne w dobie kryzysu i związanego z nim zagrożenia nabierają fundamentalnego znaczenia. To czas sprawdzianu, na ile organizacje są rzeczywiście spójne z deklarowanymi wartościami i czy potrafią zachować się „po ludzku” wobec ludzkich dylematów – wskazuje. – Na próbę wystawiana jest także etyczność liderów, a co za tym idzie, ich wiarygodność. Nie mam przekonania, że rynek jest w tej kwestii sprawiedliwy i że bezwzględnie każe nieetyczne praktyki. Biznes potrafi być brzydki, chciwy i bezwzględnie nastawiony na zysk. Odnoszę wrażenie, że będzie taki dopóki my jako klienci nie postawimy przed nim innych wymagań – podsumowuje ekspertka Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej.

Materiał partnera: Henkel Polska

Karolina Szmidt, prezes zarządu, Henkel Polska

Jeszcze chyba nigdy w biznesie nie liczyły się tak bardzo kompetencje miękkie u liderów, w tym szczególnie te dotyczące zarządzania ludźmi. Powtarzamy, że pandemia była rewolucją w podejściu do pracy – zarówno w wymiarze mentalnym, jak i w wymiarze praktycznym, co widać po tym, jak istotne miejsce zajmuje przywilej pracy zdalnej. W praktyce rewolucja ta oznacza kompletnie nowy typ wyzwań – zwłaszcza w zarządzaniu pracą zespołową. Rozwiązania organizacyjne pociągają za sobą konieczność rozwijania umiejętności związanych z zarządzaniem własnymi emocjami, komunikacyjną sprawnością i wyczuciem potrzeb oraz trendów, co znacząco przekłada się na budowanie zaangażowania w zespołach.Jako HR-owiec od zawsze na te elementy zwracam szczególną uwagę w zarządzaniu rozwojem własnym, podległych mi menedżerów oraz zespołów. W wielu branżach do tej pory wygrywały przede wszystkim twarde wyniki. Dziś nikt chyba nie zaprzeczy, że to miękkie kompetencje dają twarde wyniki, a praca zespołowa jest decydującym czynnikiem budowania przewagi konkurencyjnej. Zasadnicze więc staje się pytanie: jak to osiągnąć? Jak zarządzać zespołami w modelach pracy rozproszonej? Jak lider może budować zaangażowanie w zespołach zróżnicowanych? Jak skutecznie połączyć skłócone zespoły wokół jednego celu? Jak sprawić, żeby praca zespołowa naprawdę przekładała się na przewagę konkurencyjną, a nie stanowiła jedynie obszaru eksperymentowania dla liderów? Jestem zwolenniczką wyciągania wniosków i wdrażania rozwiązań, dlatego posłużę się przykładami.Po pierwsze, podczas pandemii zaproponowaliśmy naszym liderom warsztaty menedżerskie „Energized Leader – Energized Teams”, na których dostają nie tylko dawkę wiedzy budującą ich samoświadomość, ale i praktyczne narzędzia. Pracujemy w trzech sferach: zarządzania własną motywacją i kontrolą stresu, relacji przełożony–pracownik oraz rozpoznawania i zarządzania dynamiką pracy zespołowej.Po drugie, staramy się dostrzegać problemy i wyzwania związane z różnorodnymi zespołami. Wychodzimy z założenia, że odmienność doświadczeń, różnice wynikające z wieku i przekonań decydują o kreatywności naszych zespołów. Ale wiem także, że mogą prowadzić do nieporozumień czy kryzysów. Szanowanie odmienności i różnej wrażliwości – także w sferze języka komunikacji – to kluczowy aspekt budowania relacji i zaufania. Dlatego do wielu innych rozwiązań dołączamy kampanię wewnętrzną „Szanuję i reaguję”. Zależy mi na tym, żeby każdy – niezależnie od zajmowanej pozycji – miał świadomość, że ma prawo komunikować innym granice własnej wrażliwości.Po trzecie wreszcie, zarządzanie połączonymi zespołami wymaga ponadstandardowego wsparcia. W Henklu przeszliśmy niedawno globalne połączenie dwóch działów biznesowych, co w praktyce oznacza powstanie nowego zespołu, który nie jest sumą połączonych jednostek, ale kompletnie nową grupą z zupełnie inną dynamiką. Liderzy nie mają łatwego zadania – dlatego wdrażamy różne narzędzia, takie jak choćby tzw. High Performing Team Journey, czyli serię warsztatów opartych na metodzie budowania zdrowych organizacji Patricka Lencioniego. Jestem przekonana, że najlepsze efekty osiąga się, testując różne rozwiązania ze świadomością, że uczymy się od siebie nawzajem.

Materiał partnera: Henkel Polska

Najpierw była pandemia ze wszystkimi swoimi konsekwencjami dla naszego codziennego życia prywatnego i zawodowego. To m.in. zmiana modelu pracy na zdalny lub hybrydowy. Po pandemii gwałtownie wzrosła inflacja, napędzana dodatkowo turbulencjami na rynkach surowców energetycznych, które są efektem napaści Rosji na Ukrainę. W dzisiejsze sytuacji powraca więc pytanie, jak ma na nią reagować biznes, a zwłaszcza jego liderzy.

Poważna próba

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie