Coraz poważniejsze wyzwania przed samochodami elektrycznymi

W ciągu najbliższych czterech lat w ofercie ponad 50 producentów motoryzacyjnych może pojawić się aż 160 nowych modeli e-aut – wynika z 23. edycji raportu KPMG pt. „Global Automotive Executive Survey”.

Publikacja: 15.03.2023 03:00

Coraz poważniejsze wyzwania przed samochodami elektrycznymi

Foto: Adobe Stock

Rozwój rynku samochodów elektrycznych będzie przyspieszać. Szacuje się, że w końcu obecnej dekady udział napędów elektrycznych w całkowitej sprzedaży nowych pojazdów na europejskim rynku sięgnie 24 proc. W ubiegłym roku w ujęciu rocznym wzrost rejestracji aut bateryjnych wyniósł 29 proc.

Raport KPMG powstały w oparciu o badania ankietowe wśród 915 dyrektorów z branży motoryzacyjnej oraz sektorów z nią powiązanych wskazuje, że pomimo trudnej sytuacji na rynku, spowodowanej niedoborem komponentów i zakłóceniami produkcji, sprzedaż zelektryfikowanych samochodów (w tym np. hybryd plug-in) wzrosła w ubiegłym roku o 15 proc. Co prawda, za liczbą nowych e-aut nie nadąża infrastruktura: jeśli w latach 2016–2022 sprzedaż samochodów w pełni elektrycznych wzrosła 17-krotnie, to liczba ładowarek mniej niż 6-krotnie. Mimo to szefowie firm motoryzacyjnych uważają, że miliardowe nakłady na rozwój produkcji e-aut przyniosą branży wzrost rentowności w najbliższych pięciu latach.

Do pokonania będzie jednak szereg barier, jak brak wykwalifikowanych pracowników, problemy z dostawami materiałów i komponentów, niespokojna sytuacja geopolityczna czy trudne warunki makroekonomiczne. Zdaniem trzech czwartych ankietowanych przez KPMG, negatywny wpływ na rozwój branży będzie mieć inflacja oraz wysokie stopy procentowe.

Czytaj więcej

Ile trzeba zapłacić za nowe auto w salonie. Tradycyjne kontra elektryczne

O tym, że wyzwania są coraz poważniejsze, dowodzi porównanie odpowiedzi badanych w obecnym raporcie z tymi z poprzedniego. Przykładowo w 2021 r. dyrektorzy europejskich firm motoryzacyjnych zakładali na 2030 r. nawet 49-proc. udział elektryków w łącznej sprzedaży, a więc dwukrotnie większy, niż przewidują obecnie. Zdaniem Mirosława Michny, partnera w dziale doradztwa podatkowego i lidera doradztwa dla branży motoryzacyjnej w polskim oddziale KPMG, oczekiwania dotyczące zarówno europejskiej, jak i światowej sprzedaży pojazdów elektrycznych w 2030 r. stały się bardziej realistyczne. – Wpływ na prognozy dotyczące tempa rozwoju elektromobilności ma m.in. wciąż duża dysproporcja cen samochodów elektrycznych w porównaniu z autami z silnikami spalinowymi – mówi Michna. Z badania wynika, że 70 proc. menedżerów branży uważa, że ceny samochodów elektrycznych bez uwzględniania rządowych dopłat wyrównają się z ich odpowiednikami spalinowymi do 2030 r.

Na razie, w polskich warunkach, rozpiętość cen aut z napędami elektrycznym i spalinowym jest bardzo duża. Według Samaru w styczniu średnia ważona cena nowego samochodu wynosiła 162,4 tys. zł, gdy średnia cena elektryka sięgnęła 260 tys. zł. Najtańszy samochód elektryczny na polskim rynku – Dacia Spring z zasięgiem 230 km – kosztuje 107 tys. zł.

Tymczasem dotychczasowy szybki rozwój rynku e-aut, mobilizowany perspektywą wycofania z produkcji napędów konwencjonalnych do 2035 r., może zacząć zwalniać. Rozszerza się grupa krajów UE przeciwna pogrzebaniu motoryzacji spalinowej. Jednym z efektów poniedziałkowego spotkania ministrów transportu Czech, Niemiec, Włoch, Słowacji, Węgier, Polski, Rumunii i Portugalii jest już sprzeciw wobec wprowadzeniu nowej normy emisji spalin Euro7. Ma ona być kolejnym etapem ograniczania emisji, ale przez konieczność dostosowania do niej silników doprowadzi do wzrostu cen samochodów.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne