Firmy prowadzące oba ośrodki golfowe otrzymały od brytyjskiego rządu łącznie ponad milion funtów pomocy na płace dla pracowników. Firma SLC zarządzająca ośrodkiem w Turnberry wyjaśniła w bilansie 2021 roku, że ośrodek był zamknięty w I kwartale z powodu pandemii, co przyczyniło się do powstania 3,7 mln funtów straty przed opodatkowaniem. Po ponownym otwarciu liczba turystów doszła prawie do poziomu sprzed pandemii, bo w dalszym ciągu istniały ograniczenia w międzynarodowym transporcie lotniczym i nie mogli spędzać urlopów poza Wielką Brytanią.

SLC Turnberry prowadzona przez Erica Trumpa należy do spółki holdingowej Golf Recreation Scotland, której właścicielem jest ojciec Erica, Donald Trump. Straty tej spółki wyniosły w 2021 r. 14,7 mln funtów głównie na skutek wahań kursów walut plus straty 3,7 mln funtów samego ośrodka.

Czytaj więcej

Donald Trump prosi o przywrócenie konta na Facebooku. „Zniewaga dla demokracji”

Donald Trump odkupił go w 2014 r. od pewnej firmy z Dubaju. Turnberry nigdy nie przyniosło zysku, mimo zapewnienia przez Trumpa w 2018 r. podczas wizyty w nim, że jest „niesamowity”. W ośrodku znajdują się dwa pola 18-dołkowe i jedno z 9 dołkami; miały być wykorzystywane do otwartych mistrzostw świata (Open Championship). Drugi ośrodek International Golf Club Scotland w Menie Estate niedaleko Aberdeen został kupiony przez Trumpa w 2006 r. od władz tego miasta. Amerykański miliarder planował zrobienie z niego najlepszego na świecie pola golfowego. Obie nieruchomości kosztowały Trumpa ponad 150 mln funtów, w 2917 r. przyniosły stratę 4,64 mln, w 2018 r. Menie Estate stracił 1,07 mln (po 7 latach 9,4 mln), w 2020 r. straty obu wyniosły 6,6 mln funtów Donald Trump przekazał swym synom kontrolę nad oboma ośrodkami przez objęciem urzędu prezydenta USA w 2017, zachował tylko udziały finansowe w nich.

Eric Trump, dyrektor w Turnberry wyjaśnił, że „brexit wpłynął na nasz biznes, bo w łańcuchach dostaw zabrakło kierowców i pracowników, zmalały dostawy i dostępność niektórych grup wyrobów”. Braki kadrowe wynikały też z inflacji płac w handlu i w logistyce. Jego firma odczuła też pośrednie skutki brexitu: brak dostępu do pracowników z Europy do brytyjskich firm zwiększył popyt na osoby wcześniej zatrudnione w jego ośrodlku.