Wszystkie lokale gier hazardowych otwarto po 1017 r., po zmianie prawa, która zniosła taki zakaz, przyciągając tłumnie Niemców, Austriaków i Szwajcarów, którzy szukali uśmiechu losy przy ruletce, pokerze albo w automatach.
29 stycznia może oznaczać koniec kasyn, bo przeciwnicy hazardu doprowadzili do referendum w tej sprawie. Twierdzą, że ten nowy rodzaj działalności szkodzi reputacji księstwa, które znajdowało się na czarnej liście rajów podatkowych do czasu, gdy zaczęło ponad 10 lat temu uchylać tajemnice bankową kolejnymi ustawami. Zbieraniem podpisów pod referendum zajmowała się grupa nacisku IG VolksMeinung (Wola Ludu) utworzona do walki z tym „kasynowym potopem” — pisze Reuter. — Nie chcemy, by nasz kraj stał się ośrodkiem kasyn i pokera w środku Europy. To duży problem reputacji — stwierdził Guido Meier, członek tego ruchu podczas dyskusji o planowanym głosowaniu.