Innowatorzy będą tonąć w długach? Start-upy pożyczają na rekordową skalę

Problemy z pozyskaniem finansowania zaczynają coraz mocniej doskwierać start-upom. Pożyczają więc pieniądze na rekordową skalę. Inwestorzy liczą, że w 2023 r. ruszą na tanie zakupy.

Publikacja: 26.09.2022 21:13

Innowatorzy będą tonąć w długach? Start-upy pożyczają na rekordową skalę

Foto: Adobe Stock

Widoczna od początku roku mniejsza aktywność funduszy venture capital, a także brak dostępu do taniego kapitału, który w poprzednich latach rozkręcił rynek młodych technologicznych spółek, bije w start-upy. Aby przetrwać i kontynuować rozwój projektów, te zaczynają pożyczać pieniądze – podają eksperci Sifted. Z ich prognoz wynika, że 2022 r. będzie pod tym względem rekordowy. W Europie spółki tego typu zadłużą się na ok. 20,5 mld euro, a to prawie trzy razy więcej niż w 2020 r. Jak podaje z kolei branżowy serwis Pitchbook, tylko w ciągu pół roku ilość pożyczanych przez start-upy pieniędzy w USA wzrosła o 7,5 proc., podczas gdy finansowanie funduszy VC w tym czasie stopniało o 8 proc. Niedawno fundusz Mercury, który koncentruje się na wspieraniu spółek na wczesnym etapie rozwoju, podał, że zamierza w ramach tzw. venture debt zaoferować jeszcze w br. na rynku 200 mln dol. Ten rodzaj finansowania dotychczas był wykorzystywany w branży niszowo. W kolejnych dwóch latach Mercury planuje jednak pożyczyć firmom technologicznym 1 mld dol. Fundusz Blackstone przewiduje jednak, że zadłużenie wysokiego ryzyka nabierze w ciągu najbliższych kilku lat znacznie większego znaczenia. Jak donosi Bloomberg, w ciągu najbliższych lat Blackstone spodziewa się pożyczyć 2 mld dol.spółkom w fazie rozwoju.

Czytaj więcej

Dziurawy podatek od nadmiarowych zysków? Spółki Skarbu Państwa mogą go ominąć

Zmieniający się krajobraz finansowania start-upów to wyzwanie. Młode biznesy mogą bowiem wpaść w długi. Analitycy twierdzą, że zapowiadają się trudne czasy dla wielu innowacyjnych firm i dalsze spadki wycen. Te z kolei mają sprawić, że w przyszłym roku pojawią się okazje inwestycyjne. Eksperci Decibel Partners szacują, że fundusze VC za oceanem mają wciąż do dyspozycji aż 290 mld dol. Przewidują, że aktywność inwestycyjna funduszy wysokiego ryzyka w 2023 r. pobije więc rekordowy pod tym względem 2021 r.

Globalne trendy w Polsce nie są jeszcze mocno odczuwalne. Daniel Świątkowski, prezes Hexe Capital, przyznaje, że w USA od wiosny widać spowolnienie inwestycji VC. – Fundusze inwestują z większą rozwagą i raczej w biznesy, które mają szansę na monetyzację swoich pomysłów w krótszej perspektywie, tj. dwóch–trzech lat. Większy problem z pozyskaniem kapitału mogą mieć spółki pracujące nad zupełnie nowymi rozwiązaniami, bo analiza ich potencjału i przyszłej zyskowności jest trudniejsza – tłumaczy. I zaznacza, że w Polsce „poduszkę” stanowią programy publiczne. – Mamy przed sobą 1,5 roku przyznawania środków publicznych, co zniweluje odczucie spowolnienia sektora – dodaje.

Optymistą jest też Tomasz Snażyk, prezes Startup Poland. Jak wyjaśnia, do problemu z finansowaniem VC nad Wisłą dojdzie, ale nie będzie on tak widoczny jak za oceanem. – Trzeba pamiętać, że w br. jeszcze będziemy mieli sporo finansowania publiczno-prywatnego, dlatego spowolnienia nie doświadczymy jeszcze nie tylko do końca br., ale i początku przyszłego roku – przekonuje.

Zdaniem Magdaleny Surowiec, menedżera w Unfold.vc, jeśli Polski Fundusz Rozwoju ogłosi nowe nabory na początku 2023 r., możemy przejść przez oczekiwany kryzys zdecydowanie łagodniej.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne