Śmierć Tadeusza Gołębiewskiego potwierdziła mediom Agnieszka Gawińska, rzeczniczka firmy TAGO produkującej ciastka i słodycze. Zgodnie z jej informacjami, znany przedsiębiorca odszedł wczoraj, a więc we wtorek, 21 czerwca.

Tadeusz Gołębiewski miał 79 lat, sercem jego imperium biznesowego była firma cukiernicza Tago, którą założył jako student już w latach 60. Odniósł ogromny sukces najpierw na rynku polskim, później także za granicą, również poza Europą. Choć zakupem jego firmy i jej fabryki pod Radzyminem zainteresowanych było wielu zagranicznych inwestorów, nie zdecydował się na ten ruch, podobnie jak na wprowadzenie firmy na giełdę. W najlepszych latach firma generowała po kilkadziesiąt milionów złotych zysku.

Większość Polaków Tadeusza Gołębiewskiego może kojarzyć jednak z biznesem hotelowym, w który wszedł pod koniec lat 80. Za zaoszczędzone ok. 30 tys. dol. zbudował wówczas hotel, a w zasadzie przebudował dawny Dom Turysty w Mikołajkach. Był to pierwszy tak nowoczesny obiekt hotelowy w Polsce, stąd od razu odniósł sukces komercyjny i przyciągał uwagę.

Znakiem rozpoznawczym hoteli Gołębiewski stały się ogromne rozmiary – kilkaset pokoi, baseny, wielkie restauracje, rozmach. Przy hotelach uruchamiał parki wodne czy stoki narciarskie, wzorem wielkich kurortów np. z Turcji czy Egiptu. Krytykowane za zupełne niedopasowanie do lokalnego krajobrazu i niszczenie środowiska, przyciągały jednak tłumy gości. Sam Gołębiewski się krytyką nie przejmował. Podobny projekt powstał później w Białymstoku, hotele sieci zostały zbudowane również w Wiśle i Karpaczu.

Obecnie szykowany do uruchomienia jest hotel w Pobierowie w nadmorskiej gminie Rewal, który ma być największym obiektem należącym do sieci. W obiekcie znajdzie się miejsce na jednoczesne przyjęcie ok. 3 tys. gości. Wbrew zapowiedziom nie zostanie uruchomiony na sezon letni, prace przeciągały się między innymi z powodu pandemii.