Dotychczas Berlin był niezwykle atrakcyjnym miastem w branży handlowej. Sklepy, podobnie jak sieci gastronomiczne, toczyły zaciętą walkę o miejsca przy ulicach handlowych i popularnych obiektach. Teraz sytuacja się odwróciła – kolejne sklepy i restauracje znikają z niemieckiej stolicy.

Niemal wszędzie w centrum Berlina można zobaczyć ogłoszenia „Zu vermieten”, czyli „do wynajęcia”. Zastąpiły one w wielu przypadkach szyldy sklepów czy restauracji, również znanych sieci. „Takie czasy...” – taką karteczkę wywiesił zespół zamkniętej restauracji sieci Maredo na berlińskiej ulicy Friedrichstraße. To jeden z najlepszych adresów w całym Berlinie – pisze Business Insider Polska.

Ucierpiały na tym także polskie firmy, które jakiś czas temu rozpoczęły ekspansję w Niemczech. To między innymi sieć obuwnicza CCC, która swój salon miała w doskonałej lokalizacji na ulicy Tauentzienstraße, tuż przy domie towarowym KaDeWe. Sklep został już zamknięty. Podobny los spotkał działający nieopodal sklep marki Reserved.

Czytaj więcej

KFC i Pizza Hut miały wyjść z Rosji, ale restauracje wciąż działają

Jak podaje portal, przyczyną są aż trzy kryzysy, które naraz uderzyły w stolicę Niemiec. Pierwszym jest pandemia COVID-19, przez którą mnóstwo sklepów i restauracji musiało wstrzymać działalność, a klienci przenieśli się do zakupów internetowych. To pogłębiło trwający już wcześniej kryzys tradycyjnego handlu. Trzecim jest inflacja, która pogłębia się przez wojnę w Ukrainie.