Europa wzmacnia sankcje, ale nie odcięły one (jeszcze) tlenu Rosji

UE ogłasza piąty pakiet sankcji przeciw Rosji. Sześć tygodni od ataku na Ukrainę wiele krajów nadal kupuje energię z Rosji. Moskwa używa tych środków do finansowania wojny.

Publikacja: 08.04.2022 13:44

Europa wzmacnia sankcje, ale nie odcięły one (jeszcze) tlenu Rosji

Foto: Bloomberg

Unia Europejska ogłosiła w piątek piąty pakiet sankcji przeciwko Rosji. W ramach nowych restrykcji UE przestanie importować z Rosji węgiel i zabroni rosyjskim statkom cumować w europejskich portach. Zakaz obejmie także białoruski i rosyjski transport drogowy, także w ramach tranzytu wewnątrz UE (ale z wyjątkiem żywności, leków czy transportów humanitarnych).

Do podobnych kroków w czasie w swojej wtorkowej wizyty w Warszawie nawoływała Liz Truss – brytyjska minister spraw zagranicznych. Powiedziała, że będzie „zachęcała naszych partnerów w NATO i G7 do wdrożenia dalszych sankcji”, które powinny objąć rosyjskie statki, ropę, gaz, węgiel a także złoto.

Nowe sankcje dołączą do tych już wprowadzonych przez Unię Europejską i jej zachodnich partnerów. Aktywa czołowych polityków i oligarchów zostały zamrożone oraz zabroniono realizowania transakcji z rosyjskim bankiem centralnym. Od wczesnych dni wojny europejska przestrzeń powietrzna jest zamknięta dla rosyjskich samolotów. Zabroniono też eksportu do Rosji metali i towarów luksusowych oraz dóbr, które mogą zostać użyte do celów wojskowych.

Jednak świat to nie tylko Europa i kraje Zachodnie. Sankcje ograniczyły liczbę chętnych na rosyjską ropę i gaz co sprawiło, że Rosjanie sprzedają energię za cenę niższą niż rynkowa. Korzystają na tym choćby Indie, które zdecydowały się na zwiększenie swoich zamówień na rosyjską ropę. Ponadto, Rosja wciąż ma nadal dostęp do swoich rezerw walutowych denominowanych w chińskim juanie, ponieważ nie zostały one zamrożone. Wiele zachodnich firm nadal nie wycofało się z rosyjskiego rynku. Na prowadzonej przez uniwersytet Yale liście firm, które nadal są obecne w Rosji znajdują się Storck (producent żelków Haribo) czy Ecco (producent obuwia). W rezultacie, sankcje nie doprowadziły do kompletnej izolacji Rosji a jedynie do ograniczeń w zakresie dostępu do rynków finansowych i obrotu walutami zagranicznymi.

Jeśli Zachód chce spowolnić rosyjską machinę wojenną, musi przestać importować rosyjską ropę i gaz. Z danych rosyjskiego ministerstwa finansów wynika, że w 2021 roku przychody z tytułu eksportu ropy i gazu stanowiły 36 proc. wszystkich przychodów rosyjskiego państwa. A jak pokazują statystki amerykańskiej Energy Information Administration europejscy członkowie OECD odpowiadają za 49 proc. rosyjskiego eksportu ropy i 74 proc. gazu.

W rozmowie z portalem „The Atlantic” Nicholas Mulder, autor książki „The Economic Weapon”, zwraca uwagę na to, że „nałożenie cięższych sankcji nie oznacza, że problem [kierunku rosyjskiej polityki] zostanie rozwiązany”. Potwierdza to Ben Cahill z Center for Strategic & International Studies, którego zdaniem kraje świata stopniowo dostosują się do sankcji. Handel energią z większością rosyjskich spółek jest wciąż legalny i kraje mogą używać innych walut niż euro czy dolar. Nie można jednak wykluczyć, że handel energią zostanie znacznie ograniczony. Wraz ze wzrostem świadomości zbrodni popełnianych przez Rosjan, wiele krajów skłania się ku nałożeniu bardziej dotkliwych sankcji.

Artykuł opublikowany w Conflict Management and Peace Science pokazuje, że jedynie 40 proc. sankcji nałożonych po 1945 roku odniosło zamierzony cel, czyli trwałą zmianę zachowania rządzących. W obecnej sytuacji, choćby z uwagi na pozycję Chin, trudno liczyć na przegłosowanie sankcji na forum ONZ. Ponadto wiele krajów na świecie wciąż będzie chciało utrzymywać relacje z Rosją ze względu na korzystne ceny energii. W związku z tym, sukces sankcji zależy w znacznym stopniu od tego, na jak daleko idące restrykcje zdecyduje się Zachód. Dopóki sankcje nie będą wystarczająco mocne, żeby trwale ograniczyć rosyjskie możliwości eksportu energii, Moskwa będzie w stanie finansować wojnę.

Czytaj więcej

Premier Rosji: Ponad 6 tys. sankcji wobec nas. Chcą cofnąć nas o dekady

Unia Europejska ogłosiła w piątek piąty pakiet sankcji przeciwko Rosji. W ramach nowych restrykcji UE przestanie importować z Rosji węgiel i zabroni rosyjskim statkom cumować w europejskich portach. Zakaz obejmie także białoruski i rosyjski transport drogowy, także w ramach tranzytu wewnątrz UE (ale z wyjątkiem żywności, leków czy transportów humanitarnych).

Do podobnych kroków w czasie w swojej wtorkowej wizyty w Warszawie nawoływała Liz Truss – brytyjska minister spraw zagranicznych. Powiedziała, że będzie „zachęcała naszych partnerów w NATO i G7 do wdrożenia dalszych sankcji”, które powinny objąć rosyjskie statki, ropę, gaz, węgiel a także złoto.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Czego boją się polscy przedsiębiorcy? Już nie niestabilności politycznej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Coraz więcej Rosji na Węgrzech. Gazprom jest głównym sponsorem Ferencváros
Biznes
Wielka debata o przyszłości lasów. Ekolodzy i Lasy Państwowe przy jednym stole
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG