„Zdecydowaliśmy się zawiesić całą swoją aktywność na rynku rosyjskim, w tym także dostawy produktów Starbucksa” — napisała firma w oświadczeniu. Jeszcze we wtorek, 8 marca rano Amerykanie przekonywali, że nie są na tym rynku zaangażowani bezpośrednio, a ich 130 kawiarni to franczyzy należące do kuwejckiej firmy.
Prezes Starbucksa, Kevin Johnson poinformował jednak, że ostatecznie Kuwejtczycy zgodzili się na natychmiastowe wstrzymanie wszelkiej aktywności oraz że 2000 rosyjskich pracowników firmy otrzyma odpowiednie wsparcie finansowe. W liście do pozostałych pracowników Kevin Johnson wyjaśnił, że Starbucks zdecydował się na te kroki z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę. „Stanowczo potępiamy te koszmarne ataki Rosji na Ukrainę i łączymy się w bólu z tymi wszystkimi, którzy ucierpieli z tego powodu” — czytamy w nocie prezesa do pracowników.