- Mamy bardzo dużo polskich inwestycji w Europie Środkowej i Wschodniej – mówi dr hab. Mariusz Radło, szef firmy analitycznej Seendico i wykładowca na SGH. – Te nasze spółki wyrastają bardziej na firmy regionalne niż globalne potęgi.
Rekord KGHM
Największe inwestycje są oczywiście dziełem państwowych spółek. KGHM kupił np. sześć lat temu notowaną w Toronto firmę Quadra, właściciela m.in. chilijskiego złoża Sierra Gorda, za równowartość rekordowych 9 mld zł.
Jednak pierwszą wielką inwestycją polskiej spółki za granicą było przejęcie przez PKN Orlen kosztem 2,3 mld dolarów przejął rafinerię w Możejkach, oraz sieć stacji paliw w Niemczech. Za wejście na niemiecki rynek zapłacił 15 lat temu 140 mln euro. Orlen chciał sprzedawać paliwo pod swoim logo, ale niemieccy klienci nie dopisali. Po zmianie nazw stacji na Star sprzedaż paliw skoczyła w górę.
Udany rok pod względem inwestycji zaliczyła technologiczna spółka Asseco. Na rynkach zagranicznych wypracowała w 2016 r. aż 79 proc. sprzedaży. - Zatrudniamy ok. 22 tys. osób w ponad 50 krajach na całym świecie – podkreślał Adam Góral, prezes Asseco Poland.
Na rynkach zagranicznych rozpycha się polska branża odzieżowa. Na berlińskim Alexanderplatz przechodnie widzą wielkie logo firmy CCC, firma sprzedaje buty we własnych salonach także w Austrii, Chorwacji, Czechach, na Węgrzech, w Turcji i Bułgarii. Firma Redan, właściciel marek Top Secret, Troll, Drywash czy TXM, uruchomiła w Rumunii kilkanaście sklepów. Podobną drogą idzie Gino Rossi, czy Kazar i Witchen. Gdański LPP ma poza granicami kraju już ponad 700 sklepów.