Około 80 proc. pacjentów chce regularnie wykorzystywać cyfrowe kanały komunikacji do kontaktu z lekarzami – wynika z najnowszych badań firmy Red Point Global. Doświadczenia ze zdalną opieką medyczną w czasie epidemii koronawirusa okazały się na tyle pozytywne, że chcemy poszerzyć je nie tylko o konsultacje ze specjalistami, ale również badania na odległość, z wykorzystaniem tzw. wearables (technologii ubieralnych).
O skali zmian niech świadczą dane McKinsey & Company: jeszcze w 2020 r. w pacjenci w UE mieli do dyspozycji 90 tys. różnego rodzaju aplikacji wspomagających dbałość o zdrowie, a obecnie jest ich już ponad 350 tys. Prognozy dla tej branży są niezwykle obiecujące. Jak podają analitycy Frost & Sullivan, globalny sektor telemedyczny ma rosnąć do 2025 r. w tempie ponad 38 proc. rocznie.
Chcemy cyfrowej opieki
– Ewolucja medycyny, możliwa do osiągnięcia dzięki technologiom, ma szansę znacząco odmienić jej oblicze, zwłaszcza w Polsce, gdzie jakość opieki zdrowotnej często pozostawia wiele do życzenia – mówi Ryszard Regucki, menedżer w firmie Medallia.
Niedawny raport Siemensa wskazywał, że tylko 39 proc. rodzimych respondentów jest w pełni usatysfakcjonowanych z przebiegu leczenia w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej. Dziś dla aż 2/3 pacjentów to, jakie zaopiekują się nimi jednostki opieki zdrowotnej za pośrednictwem cyfrowych kanałów, ma kluczowe znaczenie w wyborze kliniki.