Niektórzy twierdzą, iż do doskonałości w konstruowaniu statków powietrznych inżynierowie dochodzą dopiero w drugim pokoleniu. Prymitywne kopiowanie skazane jest na niepowodzenie: w lotnictwie o przydatności nowych rozwiązań decyduje precyzja, absolutna niezawodność i bezpieczeństwo eksploatacji gwarantowane w stopniu najwyższym. Tych standardów nie da się pogodzić z filozofią tolerowania podróbek.
Chiny w ostatnich latach uczyniły ogromne postępy w adaptowaniu wymagających technologii, wysyłają w kosmos własne satelity, ale nie zdołały opanować technik wykorzystywanych do latania na komercyjną masową skalę. Tę utrzymującą się wciąż przewagę wykorzystują w rywalizacji z Chińczykami najwięksi zachodni producenci samolotów i helikopterów. Na doświadczeniu w lotniczej produkcji chce teraz zarabiać na chińskim rynku PZL Świdnik.
Polska firma ma ogromne szanse na duży biznes – sama konstruuje helikoptery, udoskonala starsze rozwiązania, skutecznie rywalizuje z śmigłowcowymi potentatami na świecie: w Indonezji, Czechach, Południowej Korei, nawet w Niemczech.
Świdnik wskazuje też drogę innym polskim firmom technologicznym: jeśli macie własne oryginalne rozwiązania i produkty znajdujące się wciąż poza zasięgiem chińskich kopistów, ruszajcie z nimi po pieniądze za Wielki Mur.