Nie obędzie się jednak bez sporych nakładów finansowych. W tym roku spółka otworzy 12 nowych placówek sprzedających wycieczki w Polsce oraz dwie na Ukrainie. Koszt jednej to 100 – 150 tys. zł. Wydatki marketingowe w Polsce wzrosną z 7 mln zł w 2007 roku do 9 mln zł w 2008. Na reklamę na Ukrainie spółka przeznaczy ponad 1,5 mln zł.
W tym roku ukraiński oddział, który wystartował w marcu 2007 r., ma wygenerować 17 – 18 mln zł przychodów wobec 9,5 mln zł w roku ubiegłym. Ma też wyjść na zero, mimo że jeszcze w 2007 roku miał ok. 3 mln zł straty. W tym sezonie Rainbow Tours rozpoczęło sprzedaż wycieczek jako pierwsze na tamtym rynku.
Polska spółka na razie nie zamierza wchodzić do kolejnych krajów. Najwcześniej będzie to możliwe w 2009 roku. Rozważa natomiast ruchy konsolidacyjne w Polsce, gdzie rynek biur podróży rośnie w tempie 20 – 30 proc. rocznie.
– Tak dynamiczny wzrost oraz przywiązanie klientów do dużych znanych firm, które dają im większe poczucie bezpieczeństwa, będą skłaniać do konsolidacji – uważa Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours.
Obecnie rynek jest dosyć rozdrobniony. W naszym kraju działa 2857 biur turystycznych, spośród których 620 zajmuje się wyłącznie organizacją podróży, aż 2197 to zarówno organizatorzy, jak i pośrednicy w sprzedaży ofert, a 40 to agenci, którzy oferują jedynie wycieczki przygotowane przez innych touroperatorów.