Komitet offsetowy w resorcie gospodarki właśnie zatwierdził założenia przyszłej umowy kompensującej zakup sześciu samolotów do przewożenia najważniejszych polityków. Minister oczekuje, że producenci samolotów nie tylko zorganizują u nas serwis maszyn VIP, ale też dostarczą krajowym firmom nowe technologie.
Decyzja resortu gospodarki ucina dyskusję, czy zakupy rządowych samolotów powinny być uzależnione od obowiązków offsetowych. W przypadku nałożenia obowiązku kompensacji prawo nakazuje, by zagraniczny dostawca sprzętu wojskowego zainwestował w gospodarkę co najmniej równowartość kontraktu.Koszt zakupu samolotów dla VIP jest szacowany na ćwierć miliarda dolarów.
– Jesteśmy gotowi do ogłoszenia konkursu. Opracowanie wymagań technicznych zakończyliśmy już dawno. Czekaliśmy tylko na decyzję w sprawie offsetu – mówi przewodniczący komisji przetargowej Arkadiusz Szyszkowski, wiceprezes Agencji Mienia Wojskowego, która odpowiada za organizację przetargu.
Każda z sześciu zamawianych średniodystansowych maszyn ma mieć zasięg minimum 8 tys. km i powinna zabierać na pokład 19 pasażerów i dwóch członków załogi. Dodatkowe punkty w przetargu zostaną doliczone za możliwości samolotu i wyposażenie podnoszące bezpieczeństwo – na przykład za trzeci silnik. Trudny do spełnienia wydaje się natomiast warunek, by po rozstrzygnięciu przetargu pierwszy z zamówionych samolotów był do dyspozycji polskich VIP w ciągu 15 miesięcy. Boom na rynku tego typu maszyn spowodował, że ich po prostu brakuje.
Szef Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof Grodziecki zastrzega, że przed ogłoszeniem przetargu cały pakiet wymagań technicznych i założeń offsetowych zostanie zweryfikowany w biurze procedur antykorupcyjnych MON.