Kwota ta obejmuje wpływy z ceł akcyzy i VAT od importowanych towarów. Maria Hiż z Ministerstwa Finansów oblicza, że średnia kwota budżetowych wpływów przypadająca na jednego celnika to prawie 5 mln zł rocznie. Tyle statystyka.
Mimo zatorów i ciągłych kryzysów na przejściach szybko rośnie liczba zgłoszeń celnych i wartość odprawianych towarów. W 2007 r. celnicy zarejestrowali w procedurach granicznych – imporcie i eksporcie – przewóz towarów wartości ponad 55 mld euro (48 mld w 2006 r.), obsłużyli przy tym niemal dwa miliony zgłoszeń celnych. To znacznie więcej niż w latach poprzednich. Liczby te potwierdzają, że drogi tranzytowe wiodące przez Polskę zyskują na znaczeniu w światowym obrocie towarowym.
Nasz kraj znalazł się niestety również na ważnych szlakach przemytniczych. W zeszłym roku celnicy odebrali przestępcom 6 mln sztuk pirackich nagrań, filmów, programów komputerowych, a także podróbek kosmetyków i używek. Dzięki temu znaleźliśmy się wśród sześciu krajów UE, które najskuteczniej zwalczają kontrabandę na obszarze Wspólnoty. Oprócz kontrolerów w przejściach i urzędach celnych, zwalczaniem przemytu i przestępczości fiskalnej zajmują się na terenie całego kraju 53 tzw. grupy mobilne – lotne brygady kontrolujące pojazdy, bazarowy handel, dystrybucję paliw płynnych i gazu, hurtownie papierosów.
Od grudnia zeszłego roku, kiedy Polska znalazła się w strefie Schengen, celnicy korzystają z informacyjnego systemu SIS, gromadzącego dane dotyczące bezpieczeństwa w przemieszczaniu się na obszarze Wspólnoty ludzi i towarów. Nadzorowi nad transgranicznym obrotem gospodarczym sprzyja także wprowadzenie od zeszłego roku informatycznego Systemu Kontroli Eksportu (ECS). ECS zastępuje elektronicznymi komunikatami papierowe zgłoszenia, pozwala na wymianę dokumentów i informacji między organami celnymi i eksporterami, co znacznie przyspiesza i upraszcza obsługę zgłoszeń wywozowych.