– W najbliższych dniach nie będzie popytu przede wszystkim na tanie surowce wieprzowe, jak tłuszcze, mięso drobne czy skórki – ocenia Krzysztof Porczyński z giełdy Agrohandel. Możliwy jest natomiast spadek cen tych produktów. Już zresztą w końcu grudnia obniżały się notowania tanich asortymentów, które trudno było sprzedać. Powód to okresowe zahamowanie eksportu tych mięs na Wschód, gdyż tam wkrótce rozpoczną się obchody świąt prawosławnych.

Maklerzy nie spodziewają się wzrostu cen wieprzowiny w pierwszych miesiącach 2010 r. Wprawdzie nadal utrzymywać się będzie w kraju tzw. świński dołek i mała podaż żywca, jednak znaczącym uzupełnieniem jest i będzie import z Unii Europejskiej. Ta zwykle dobra jakościowo oferta jest często konkurencyjna cenowo. Część zakładów przetwórczych niemal w całości wykorzystuje w produkcji mięso sprowadzane z Danii, Holandii czy Hiszpanii.

Już w styczniu oczekiwany jest na giełdach wzrost popytu na zboża. Zwykle o tej porze roku zakłady przetwórcze przystępują do uzupełnienia zapasów. Duża jest podaż ziarna paszowego, ostatnio rosną zwłaszcza dostawy kukurydzy. Dlatego w najbliższym czasie eksperci nie spodziewają się wzrostu cen tych surowców. Może podrożeć natomiast zboże konsumpcyjne, którego jest na rynku stosunkowo mało.