Od 2007 roku nawet najlepsze firmy rodzimej zbrojeniówki nie zawarły znaczącego kontraktu na dostawę sprzętu wojskowego. — Ostatnia większa umowa związana jest z dostawą zestawów przeciwlotniczych Kobra do Indonezji. Radwar zarobił na budowie i integracji sprzętu ok. 80 mln dolarów — potwierdza Leszek Pawłowski prezes radarowej firmy. Indonezyjskie kontrakty miały swój początek jeszcze w połowie obecnej dekady i związane były z promującym strategiczny eksport kredytem rządu RP dla Dżakarty.
To w I połowie obecnej dekady osiągaliśmy ostatnie prawdziwe sukcesy w eksporcie rodzimej broni: kontrakty na dostawę pojazdów technicznych WZT -3 dla Indii warte ponad 280 mln dolarów, czołgowy kontrakt malezyjski (370 mln dolarów) i sprzedaż uzbrojenia dla nowej irackiej armii za ok. 400 mln dolarów — wszystko to sprawiało, że wartość eksportu uzbrojenia made in Poland przekraczała znacznie miliard dolarów.
Poziom eksportu uzbrojenia jest ważny. -Oznacza, że broń kupowana przez budżet dla własnej armii — dzięki większe seryjnej produkcji jest tańsza, podatki zasilają budżet państwa i stać go na lepsze wyposażenie armii — podkreśla Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju.. Ostatni rok był trudny dla zbrojeniówki, pod wpływem kryzysu rząd dokonał drastycznych oszczędnościowych cięć zamówień obronnych w kraju. Tylko grupa Bumar szacuje że straciła 40 proc. wartości wcześniejszych krajowych kontraktów.
[srodtytul]Tracimy rynki [/srodtytul]
Pancerny holding, którego zeszłoroczne przychody sięgnęły 2,6 mld zł (w 2008 r było to 3, 2 mld zł), stracił też szanse na znaczący eksport uzbrojenia. Bez sukcesu zakończyła się wyprawa do Peru z czołgiem PT 91 Twardy. Polską ofertę przebili Chińczycy, którzy co prawda zaproponowali słabszy czołg ale argumentem nie do pobicia okazał się kompleksowy program długofalowej gospodarczej współpracy angażujący miliardy dolarów.