Zarządca kompensacji szuka chętnych na dzierżawę niesprzedanego majątku Stoczni Szczecińskiej Nowej – czyli prawie na wszystkie jej aktywa. Na aukcjach, które odbyły się pod koniec ubiegłego roku, sprzedała się tylko część nadbrzeża (kupiło ją konsorcjum osób fizycznych) i zestaw sterowy do kontenerowca (nabywcą jest państwowa stocznia remontowa Gryfia) – wszystko za niewiele ponad 10 mln zł. Całość majątku była wyceniona na ok. 119 mln zł.

– Dzięki dzierżawie koszty utrzymania stoczniowego majątku nie będą pokrywane z pieniędzy wierzycieli. Zainteresowanie ofertą jest spore – mówi „Rz” Roma Sarzyńska, rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu. Co istotne, dzierżawić będzie można dowolne składniki majątku, czyli teoretycznie nawet całość niesprzedanych aktywów.

Dzierżawa ma być ustanowiona tylko do końca 2010 r.

– Priorytetem dla terenów postoczniowych w Szczecinie powinno być utworzenie specjalnej strefy ekonomicznej, gdy tylko poprawi się sytuacja w branży – komentuje Arkadiusz Krężel, były prezes ARP, który od dłuższego czasu postulował dzierżawę majątku stoczni. – To może nastąpić już pod koniec 2010 lub w 2011 r. Dzięki strefie województwo zachodniopomorskie zyska wreszcie szansę dywersyfikacji działalności gospodarczej.

Jak podkreśla Krężel, odmienna sytuacja jest w Gdyni. – Majątek tej stoczni może zostać szybko i długoterminowo wydzierżawiony, bo w regionie działają liczne firmy prywatne z branży, które mają plany produkcyjne i zamówienia, ale mogłyby mieć trudności z uzyskaniem finansowania na zakup terenów pod rozwój – twierdzi były prezes ARP.