Reklama

Restauracje padły ofiarą mroźnej i śnieżnej zimy

Początek roku jest bardzo trudny dla firm działających w branży gastronomicznej

Publikacja: 30.01.2010 01:06

Restauracje padły ofiarą mroźnej i śnieżnej zimy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Na ogólne spowolnienie konsumpcji może się nałożyć efekt wyjątkowo mroźnej pogody – uważa Michał Potyra, analityk UniCredit CAIB. Wtóruje mu Monika Kalwasińska z DM PKO BP. – Na spadek przychodów spółek restauracyjnych mogą wpływać niskie temperatury, które zniechęcały klientów do wychodzenia z domu – mówi.

Spółki nie kryją, że pierwszy kwartał nie będzie należał do udanych. – Początek roku jest wyjątkowo trudny – przyznaje Piotr Mikołajczyk, prezes R&C Union. – Oprócz mrozów trzeba też wziąć pod uwagę tak, wydawałoby się, błahą rzecz, jak problemy z zaparkowaniem. Ludzie nie są aż tak zdeterminowani, aby pokonywać zaspy, by dojść do restauracji. Wolą np. zamówić katering – mówi Tomasz Romanik, szef sieci restauracji Sakana. Z kolei prowadząca lokale KFC i Pizza Hut spółka AmRest nie chce się na ten temat szerzej wypowiadać. – Konsumpcja w Polsce zwolniła. Nie widać jeszcze większych oznak ożywienia w branży – mówi tylko Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRestu.

[wyimek]20 mld zł to wartość rynku restauracyjnego w 2009 r. w Polsce wg PMR[/wyimek]

Kiedy można się spodziewać poprawy sytuacji? – Pierwsze symptomy ożywienia powinny być widoczne nawet jeszcze w tym roku, choć pewnie raczej w drugiej jego połowie – uważa Sylwester Cacek, prezes Sfinksa. Mikołajczyk jest większym pesymistą. – Znaczącego ożywienia spodziewam się dopiero w przyszłym roku – mówi.

Jednak nie wszyscy gracze narzekają na sytuację w branży. Wygranymi kryzysu są sieci fast foodów. – Styczniowa sprzedaż jest bardzo dobra – twierdzi Krzysztof Kłapa, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’s Polska.

Reklama
Reklama

Wartość rynku gastronomicznego w 2009 roku była szacowana przez firmę PMR na około 20 mld zł. W tym roku miała wzrosnąć o około 4 proc. Największym graczem jest McDonald’s (ok. 227 lokali). Jeśli Sfinks (111) przejmie Da Grasso (180), wówczas to on wyjdzie na pozycję lidera. Do końca stycznia ma zapaść ostateczna decyzja, czy do transakcji dojdzie.

Na ogólne spowolnienie konsumpcji może się nałożyć efekt wyjątkowo mroźnej pogody – uważa Michał Potyra, analityk UniCredit CAIB. Wtóruje mu Monika Kalwasińska z DM PKO BP. – Na spadek przychodów spółek restauracyjnych mogą wpływać niskie temperatury, które zniechęcały klientów do wychodzenia z domu – mówi.

Spółki nie kryją, że pierwszy kwartał nie będzie należał do udanych. – Początek roku jest wyjątkowo trudny – przyznaje Piotr Mikołajczyk, prezes R&C Union. – Oprócz mrozów trzeba też wziąć pod uwagę tak, wydawałoby się, błahą rzecz, jak problemy z zaparkowaniem. Ludzie nie są aż tak zdeterminowani, aby pokonywać zaspy, by dojść do restauracji. Wolą np. zamówić katering – mówi Tomasz Romanik, szef sieci restauracji Sakana. Z kolei prowadząca lokale KFC i Pizza Hut spółka AmRest nie chce się na ten temat szerzej wypowiadać. – Konsumpcja w Polsce zwolniła. Nie widać jeszcze większych oznak ożywienia w branży – mówi tylko Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRestu.

Reklama
Biznes
Spadek cen mieszkań, Prezydent przeciw wiatrakom, eksport chipów do Chin
Biznes
Smartfony stały się łatwym łupem dla cyberprzestępców
Biznes
Burza wokół KPO, sprzeciw Zełenskiego wobec planu Trumpa i kolejny rekord WIG
Biznes
Drożdż z Orange: po #Polskim5G zostały wspomnienia. I to nie najlepsze
Biznes
Rusza kwantowa rewolucja w Polsce
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama