Kłopoty dotyczą modelu Sonaty 2011, a w autach trzeba wymienić zamki w przednich drzwiach. Pojazdy te zostały wyprodukowane między sierpniem 2009 i 5 lutego 2010 w dwóch fabrykach Hyundaia — w amerykańskim stanie Alabama (1300 aut wyprodukowanych do 16 lutego oraz w Korei Południowej (46 tys. z okresu sierpień-grudzień). Sonata, obok Elantry, z którą w przeszłości Hyundai miał w USA problemy, to dwa najlepiej sprzedające się modele Hyundaia.

Koreański producent jest bardzo chwalony. — Akcje przywoławcze stały się teraz na świecie bardzo drażliwym problemem. A Hyundai postanowił uporać się z tym tak szybko, jak to tylko jest możliwe — nie ma wątpliwości Yim Eun-young z Dongbu Securities. „Zdecydowaliśmy się zakwalifikować usterkę nie jako problem jakościowy, ale zagrożenie bezpieczeństwa i dlatego wstrzymaliśmy sprzedaż pojazdów z usterką i sami zawiadomiliśmy klientów, że zdecydowaliśmy się wymienić zamki” - napisał Hyundai w rozesłanym mailu. Jednocześnie Hyundai powiadomił amerykańskie i koreańskie agencje zajmujące się nadzorowaniem bezpieczeństwa na drogach.

Hyundai jest dzisiaj jedynym producentem aut, któremu w 2009 roku udało się w USA sprzedać więcej aut, niż w 2008. W styczniu i lutym robił wszystko, by przejąć jak najwięcej potencjalnych klientów Toyoty borykającej się z narastającymi kłopotami z samoprzyspieszającymi autami. W tej sytuacji obecna wpadka wydarzyła się w najgorszym możliwym momencie. Tyle, że zacinający się zamek, to nie tak poważny problem pedał gazu, napęd, czy oprogramowanie. Nikt też nie ucierpiał z tego powodu. Zważywszy jak szybko Koreańczycy zareagowali na wykryty defekt, wpływ na wysokość tegorocznej sprzedaży będzie zapewne minimalny.

W najbliższym czasie Hyundai planuje premierę najnowszego modelu Accenta i podrasowanej Elantry, które mają konkurować z Toyotą Corollą i Hondą Civic. Koreański koncern, który do spółki z należącą do niego Kią, ma nadzieję osiągnąć sprzedaż w wysokości 3,46 mln aut, o 11 proc więcej, niż w 2009. W samych USA, gdzie Hyundai długo był postrzegany jako marka drugorzędna, zdołał w ubiegłym roku sprzedać o 8,3 procenta więcej (435,064 auta) niż rok wcześniej i to w sytuacji, kiedy rynek skurczył się o 21 proc.