Wycieczki do Polski na tańsze leczenie

Prywatne kliniki liczą na setki tysięcy zagranicznych pacjentów

Publikacja: 25.03.2010 04:00

Wycieczki do Polski na tańsze leczenie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Założenie korony porcelanowej w Wielkiej Brytanii to równowartość 2,4 tys. zł, w Polsce – 900 zł. Za implant zamiast 5,6 tys. trzeba zapłacić 2,1 tys. Powiększenie piersi w polskiej prywatnej klinice kosztuje 10 – 15 tys. zł, w brytyjskiej – od 15 do 26 tys. zł.

Właśnie taki cennik przyciąga do Polski na leczenie 300 – 330 tys. obcokrajowców rocznie. Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej (PSTM) każdy z nich zapłaci za zabiegi w prywatnych gabinetach średnio 4,5 tys. zł.

[wyimek][srodtytul]300 tys.[/srodtytul]na tylu klientów z zagranicy liczą w tym roku prywatne polskie kliniki[/wyimek]

– Zyski okażą się dużo wyższe, jeśli nasze atuty w postaci wysokiego poziomu usług i konkurencyjnych cen będą skuteczniej promowane – twierdzi Artur Gosk, prezes PSTM.

Pierwszy krok został właśnie zrobiony: wczoraj zdecydowano wstępnie o powołaniu konsorcjum z udziałem PSTM, Polskiej Organizacji Turystycznej oraz przedstawicieli krajowych uzdrowisk.

– Chcemy zaprosić do współpracy m.in. Ministerstwo Zdrowia i samorządy. Dzięki temu jeszcze w tym roku wydatki na promocję turystyki medycznej mogłyby sięgnąć 300 tys. zł – mówi Cezary Molski, wicedyrektor departamentu współpracy regionalnej POT. PSTM chce także sięgnąć po wsparcie unijne: wniosek złożyło w Ministerstwie Gospodarki w ubiegłym miesiącu.

[wyimek][srodtytul]4,5 tys. zł[/srodtytul] płaci średnio zagraniczny pacjent za usługi medyczne w polskich gabinetach[/wyimek]

Kto przyjeżdża na leczenie do Polski? – Ci, którzy w swoim kraju stają przed wyborem: albo drogie zabiegi prywatne, albo wielomiesięczne oczekiwanie w państwowej służbie zdrowia

– mówi Jadwiga Szopa, menedżer w krakowskim centrum stomatologicznym Indexmedica, które przyjmuje obcokrajowców. Większość turystów medycznych stanowią goście z Wielkiej Brytanii, krajów skandynawskich i Niemiec.

– To ogromny potencjał – przyznaje Marcin Gaborski, prezes szczecińskiej kliniki stomatologicznej HAHS. Jego firma z usług świadczonych cudzoziemcom uzyskuje rocznie od 30 do nawet 50 proc. przychodu, czyli kilka milionów złotych.

Usługi dla cudzoziemców to coraz częściej kompleksowa oferta leczniczo-wypoczynkowa. Powodzeniem cieszą się także uzdrowiska. – Operatywność lokalnych przedsiębiorców spowodowała, że na kuracje przyjeżdżają głównie Niemcy – mówi Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa-Zdroju.

Prywatne kliniki zakładają, że liczba przyjeżdżających będzie rosnąć. – Aby to im się opłacało, różnica w cenach usług powinna przekraczać 30 proc. – twierdzi Paweł Paluchowski, prezes warszawskiej kliniki chirurgii plastycznej IQ Medica.

Hamulcem może się jednak okazać rosnący w siłę złoty.

Założenie korony porcelanowej w Wielkiej Brytanii to równowartość 2,4 tys. zł, w Polsce – 900 zł. Za implant zamiast 5,6 tys. trzeba zapłacić 2,1 tys. Powiększenie piersi w polskiej prywatnej klinice kosztuje 10 – 15 tys. zł, w brytyjskiej – od 15 do 26 tys. zł.

Właśnie taki cennik przyciąga do Polski na leczenie 300 – 330 tys. obcokrajowców rocznie. Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej (PSTM) każdy z nich zapłaci za zabiegi w prywatnych gabinetach średnio 4,5 tys. zł.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki