Auta używane sprzedają się coraz gorzej

Spada prywatny import, zmniejsza się ruch w autokomisach. Wzięcie mają tylko najtańsze samochody

Aktualizacja: 09.01.2013 12:25 Publikacja: 09.01.2013 04:28

Auta używane sprzedają się coraz gorzej

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Nie tylko rynek nowych aut pogrąża się w kryzysie. Słabnie także popyt na samochody używane. Jak informuje Instytut Samar, w grudniu ubiegłego roku, po dwóch miesiącach wzrostu, liczba rejestracji używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy – to one są głównym źródłem zasilania polskiego rynku – znowu spadła. W porównaniu z listopadem o przeszło jedną piątą, a w stosunku do grudnia ubiegłego roku o 3,4 proc. W całym ubiegłym roku sprowadzono i zarejestrowano 645,5 tys. używanych samochodów osobowych, o 1,3 proc. mniej niż rok wcześniej.

– Wielkość zakupów determinują wysokie koszty utrzymania gospodarstw domowych, rosnące koszty eksploatacji aut związane z cenami paliw oraz obciążenia kredytowe i ryzyko utraty pracy – mówi Wojciech Drzewiecki, szef Samaru. Nie bez znaczenia jest również duża podaż używanych samochodów na rynku.

– Jest głęboka zapaść. Tak złego końca grudnia i początku stycznia nie pamiętam – przyznaje Jerzy Zasadzeń, członek zarządu spółki Ameks, która zarządza giełdą samochodową w Mysłowicach na Śląsku. Na jej terenie wybudowano trzy hale, w których działa 30 autokomisów. Pod dachem stoi ok. 650 samochodów, przynajmniej 200 na zewnątrz. Mimo tak dużej oferty oraz bezpieczeństwa i wygody dla kupujących (na giełdzie jest m.in. stacja diagnostyczna, gdzie można dokładnie sprawdzić samochód) ruch jest niewielki. Według Arkadiusza Bałazego, prezesa Ameksu, szukający auta uważnie przyglądają się każdej złotówce. – Widać wyraźnie, że wydłużył się czas eksploatacji samochodów. Jeszcze kilka lat temu duża część osób wymieniała je co 4–5 lat. Teraz jeżdżą dłużej – twierdzi Bałazy.

Średnie ceny w porównaniu z okresem z pierwszej fali kryzysu mocno spadły. Widać to również w serwisach internetowych. W największym – otoMoto.pl – średnia cena w ubiegłym roku wyniosła nieco ponad 23 tys. zł.

Wraz ze spadkiem cen rośnie wiek poszukiwanych pojazdów. Prawie 47 proc. ma więcej niż 10 lat. 45 proc. to auta w wieku od 4 do 10 lat, a udział aut młodszych w wieku do 4 lat wynosi niecałe 8 proc.

Czego szukają kupujący? W grudniu w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych sprowadzanych marek jedynie trzy zanotowały wzrosty. Pierwsza czwórka – Volkswagen, Opel, Renault i Ford – odnotowała wyniki gorsze niż przed rokiem. Podobnie w okresie styczeń–grudzień, w którym najbardziej tracili liderzy – Volkswagen i Opel.

Najpopularniejszym importowanym modelem był w ubiegłym roku volkswagen passat. Sprowadzono przeszło 32,4 tys. sztuk. Na drugim miejscu znalazł się golf (ponad 30,3 tys.), a następnie audi A4 (prawie 27,4 tys.). W pierwszej dziesiątce tylko 3 modele nie są niemieckie – renault scenic oraz fordy: focus i mondeo.

W ubiegłym roku znowu zmieniły się trendy co do wyboru rodzaju napędu. – Po gwałtownym odwrocie od samochodów napędzanych silnikami diesla, jaki obserwowaliśmy w pierwszych miesiącach ubiegłego roku, ten rodzaj napędu zaczął odzyskiwać popularność. Po 11 miesiącach okazało się, że samochody zasilane olejem napędowym stanowiły już 52 proc. wszystkich aut oferowanych w ubiegłym roku do sprzedaży – mówi Marcin Świć, dyrektor serwisów motoryzacyjnych Grupy Allegro.

? a.wozniak@rp.pl

Nie tylko rynek nowych aut pogrąża się w kryzysie. Słabnie także popyt na samochody używane. Jak informuje Instytut Samar, w grudniu ubiegłego roku, po dwóch miesiącach wzrostu, liczba rejestracji używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy – to one są głównym źródłem zasilania polskiego rynku – znowu spadła. W porównaniu z listopadem o przeszło jedną piątą, a w stosunku do grudnia ubiegłego roku o 3,4 proc. W całym ubiegłym roku sprowadzono i zarejestrowano 645,5 tys. używanych samochodów osobowych, o 1,3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców