Wysokie noty otrzymało poszanowanie własności intelektualnej, wyjątkowo cenione np. przez Google. Firma ta pozwala swoim pracownikom przeznaczać 10 proc. ich czasu pracy na realizację własnych pomysłów. Dzięki temu narodziło się wiele tak ważnych rozwiązań, jak Google+ czy Google Street View.
Jesteśmy poza listą
W rankingu nie znalazła się żadna firma z Polski. Nasz kraj w ogóle słabo wypada w tego typu zestawieniach – np. w raporcie Komisji Europejskiej, Summary Innovation Index 2011, znaleźliśmy się na dalekim 23. miejscu wśród 27 krajów UE.
– Tylko 20 proc. polskich przedsiębiorców deklaruje, że ich firma jest innowacyjna. W krajach, do których chcielibyśmy się zbliżyć, np. w Niemczech, jest 80 proc. innowacyjnych firm – twierdzi Paulina Zadura-Lichota, dyrektor Departamentu Rozwoju i Przedsiębiorczości w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Powód jest prosty: polskich firm nie stać na wielkie wynalazki, bo na co dzień borykają się z podstawowymi problemami finansowymi.
Na szczęście nie jest to regułą. Z najnowszego, opublikowanego w październiku, zestawienia innowacyjnych firm przygotowanego przez „Rz" w ramach „Listy 2000" wynika, że najbardziej wymiernym narzędziem sukcesu w Polsce jest nieżałowanie pieniędzy na badania i rozwój. Dlatego na pierwszym miejscu znalazł się gdyński producent sprzętu radiokomunikacyjnego Radmor, należący do rodzimej grupy zbrojeniowej WB Electronics. W pionie badawczo-rozwojowym Radmoru pracuje prawie jedna czwarta całego składu spółki, a jej wydatki na innowacje sięgnęły w 2011 roku przeszło 30 proc. wartości przychodów.
Trzecia na tej liście krakowska firma informatyczna Comarch na badania i rozwój przeznaczyła 103,3 mln zł, czyli ponad 13 proc. przychodów z 2011 roku. Zdecydowanym liderem w tej dziedzinie jest jednak informatyczna grupa Asseco, która trafiła na czwarte miejsce naszej listy. Na badania i rozwój wydała aż 113 mln zł.