Każdego roku kilkadziesiąt tysięcy maturzystów decyduje się na studia na kierunkach ekonomicznych. Zarządzanie i ekonomia znalazły się w pierwszej piątce najpopularniejszych kierunków na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia i jednolitych studiach magisterskich w rekrutacji w roku akademickim 2017/2018 (pełne dane za bieżący rok nie są jeszcze dostępne). Zarządzanie, które chciało studiować 24 tys. osób, znalazło się na drugim miejscu (zaraz za informatyką), a ekonomia była na czwartej pozycji z 17,9 tys. kandydatów, przebijając popularność prawa.
Jednocześnie w ogólnopolskim barometrze zawodów publikowanym przez Ministerstwo Pracy ekonomiści ponownie (m.in. wraz z filozofami i politologami) znaleźli się w tym roku na krajowej liście nadwyżkowych zawodów, w których nie jest łatwo o zatrudnienie. W przypadku ekonomistów taka sytuacja dotyczy aż 12 z 16 województw. Dane te są kolejnym dowodem na to, że w czasach, gdy już 30 proc. Polaków w wieku 25–64 lata ma wyższe wykształcenie, coraz ważniejsza staje się jakość studiów.
Przybywa pracodawców, którzy zwracają uwagę na to, którą uczelnię i który wydział ukończył potencjalny pracownik. Nic więc dziwnego, że absolwenci uczelni i kierunków ekonomicznych, które tworzą czołówkę III naszego zestawienia, nie mają trudności z szybkim znalezieniem dobrze płatnej pracy.
Sporządzając ranking – podobnie jak przed rokiem – staraliśmy się ustalić, które uczelnie i wydziały mają najlepszą (i dostępną dla studentów) kadrę akademicką, które oferują najwięcej możliwości zdobycia międzynarodowego doświadczenia i kontaktów, które pomagają w wejściu na rynek pracy. W rankingu przygotowanym po raz kolejny przy kluczowym wsparciu Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, partnera merytorycznego zestawienia, bazowaliśmy na danych wygenerowanych z rejestrów zintegrowanego systemu informacji o nauce i szkolnictwie wyższym POL-on oraz na najnowszych wynikach ogólnopolskiego systemu monitorowania ekonomicznych losów absolwentów szkół wyższych (ELA).
