Strach przed recesją w USA

Fatalne dane z rynku pracy i wzrost bezrobocia spowodowały silne spadki na giełdach za oceanem i osłabienie dolara

Aktualizacja: 05.01.2008 12:51 Publikacja: 05.01.2008 02:11

Strach przed recesją w USA

Foto: AP

Po piątkowej sesji Dow Jones spadł o 1,96 proc., a Nasdaq aż o 3,77 proc. Był to najgorszy początek roku na amerykańskim rynku akcji od ośmiu lat. Spadki mogły być większe, gdyby nie najgorsze dane z ryku usług. Wskaźnik aktywności w tym sektorze zmniejszył się, ale nie tak mocno jak prognozowali ekonomiści.

Na prawdopodobieństwo spełnienia się czarnego scenariusza wskazywałyby zwłaszcza dane z rynku pracy.

Departament Pracy podał, że w grudniu w amerykańskiej gospodarce powstało 18 tys. nowych miejsc pracy. To najgorszy wynik od sierpnia 2003 r. Średnia prognoz wskazywała, że przyrost wyniósł 50 tys., co i tak oznaczało spadek po 115 tys. w listopadzie. Wbrew przewidywaniom wzrosło również bezrobocie – z 4,8 proc. w listopadzie do 5 proc. w grudniu. – Prawdopodobieństwo recesji rośnie i Fed będzie musiał działać – skomentowała te dane ekonomistka BMO Capital Markets Jennifer Lee.

Amerykański bank centralny (Fed) obniży zapewne koszty kredytu już na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się 31 stycznia. Rosną szanse, że cięcie stóp procentowych będzie ostre i sięgnie 0,5 pkt proc. Notowania kontraktów terminowych wskazywały wczoraj, że prawdopodobieństwo takiego ruchu przekracza już 50 proc.

Dane z rynku pracy są bardzo istotne, ponieważ siła tego rynku jest ostatnią iskrą nadziei dla amerykańskiej gospodarki. Mimo silnych spadków cen nieruchomości wzrost zatrudnienia był w poprzednich miesiącach dość znaczny. A jeżeli konsumenci mają pracę, mogą wydawać pieniądze, podtrzymując wzrost gospodarczy. W Stanach Zjednoczonych konsumpcja przynosi ok. 70 proc. PKB.

Ekonomiści wskazują, że problemy sektora nieruchomości powoli zaczynają się przenosić na inne segmenty gospodarki. W przetwórstwie przemysłowym zatrudnienie spadło w grudniu o 31 tys., a w handlu o 24 tys. osób.

Na informacje z rynku pracy gwałtownie zareagowały rynki giełdowe i walutowe. W ciągu kilku minut warszawski WIG20 spadł niemal o 50 punktów, a dzień zakończył, tracąc 1 proc. – mimo całkiem niezłej atmosfery panującej przed południem. Spadała większość wskaźników giełdowych w Europie i USA. Osłabił się również dolar, który w stosunku do euro znalazł się na najniższym poziomie od końca listopada.

Po piątkowej sesji Dow Jones spadł o 1,96 proc., a Nasdaq aż o 3,77 proc. Był to najgorszy początek roku na amerykańskim rynku akcji od ośmiu lat. Spadki mogły być większe, gdyby nie najgorsze dane z ryku usług. Wskaźnik aktywności w tym sektorze zmniejszył się, ale nie tak mocno jak prognozowali ekonomiści.

Na prawdopodobieństwo spełnienia się czarnego scenariusza wskazywałyby zwłaszcza dane z rynku pracy.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca