Świat odporny na szok

Czy Chiny i Indie są w stanie zastąpić USA w roli lokomotywy światowej gospodarki? Będzie recesja za oceanem czy nie? Te pytania zadaje sobie coraz więcej ekonomistów. I żaden nie jest w stanie odpowiedzieć zdecydowanie: tak lub nie

Aktualizacja: 11.01.2008 08:36 Publikacja: 11.01.2008 07:37

Świat odporny na szok

Foto: AFP

Większość wątpi, by kryzys na rynku nieruchomości, droga ropa czy zamieszanie na rynkach finansowych przerodziły się w spadek PKB w USA. Nie brak też skrajnych pesymistów uważających, że recesja właściwie już jest. Ci bardziej umiarkowani twierdzą, że jeśli nawet się zbliża, to uda się jej uniknąć dzięki wsparciu Rezerwy Federalnej. Tyle że Fed także ma kłopot, bo może wybrać jedynie między wsparciem wzrostu gospodarczego i próbami hamowania inflacji.

Różne oceny światowej gospodarki mają Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy i OECD, których opinie zazwyczaj były bardzo zbliżone. 25 stycznia MFW opublikuje zmienioną prognozę ocenę gospodarki światowej roku ubiegłego i prognozę na 2008. Na razie wiadomo tylko, że już w drugiej połowie 2007 r. rozwijała się wolniej. To dlatego Fundusz zredukował prognozę zeszłorocznego wzrostu PKB z 5,2 do 4,7 proc.

Tymczasem w USA jedni ekonomiści zaklinają wyniki gospodarcze, inni uparcie szukają oznak recesji. Mają już pogarszającą się sytuację na rynku pracy, spadek zamówień w przemyśle. Amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs radzi wychodzenie z rynku akcji. Publikację „Przygotuj się na recesję” rozesłał już do klientów. Zaleca w niej wycofanie się z rynków finansowych i przewiduje wzrost PKB w USA nie na poziomie 1,8 proc., ale 0,8 proc., przy jednoczesnym wzroście bezrobocia z 5 do 6,5 proc. Z kolei z sondażu Bloomberga napisanego przez 62 wiodących ekonomistów światowych wynika, że najgorszego uda się uniknąć.

Choć cały świat ma świadomość, że przyszłość gospodarki światowej jest w dużej mierze uzależniona od stanu gospodarki chińskiej i indyjskiej, jest coraz bardziej oczywiste, że te kraje te jeszcze muszą przejść przez choroby wieku dziecięcego. W tym wypadku chodzi o eksport inflacji. W obu krajach, a także i w coraz bardziej liczącym się Wietnamie, rośnie popyt wewnętrzny, produkcja nie nadąża z powodu popytu zagranicznego, rosną więc ceny na rynku wewnętrznym. Chinom nie grozi natomiast przegrzanie. Juan stale zwiększa swoją wartość. Chińczycy jednak wcale nie są pewni, że mają przed sobą doskonałą przyszłość.

Ale co z resztą świata? Wiadomo, że z powodu spowolnienia gospodarczego i złej sytuacji w USA ucierpi Ameryka Łacińska, głównie Brazylia. Prawdziwą ofiarą będzie jednak Afryka, bo w trudnych czasach o najbiedniejszych raczej się zapomina.

W tym scenariuszu nieźle wyglądają prognozy dla Europy Środkowej. W Polsce tempo wzrostu PKB zwolni, ale tylko do 6 proc. (prognoza Instytutu Finansów Międzynarodowych). W Czechach wyniesie 5,1 proc., 3,9 proc. na Węgrzech i 3,3 proc. na Słowacji.

Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że wyniki gospodarcze środkowoeuropejskich tygrysów są nieco gorsze, głównie z powodu prób reformowania finansów. Niepokoi jednak wzrost inflacji, która w tym roku wzrośnie w każdym z krajów regionu, i deficytu na rachunku bieżącym, który w Polsce ma wynieść 4,1 proc. PKB, a w Bułgarii i Rumunii aż ponad 20 proc PKB.

W porównaniu ze średnią światową wzrost PKB w Polsce nie wygląda źle. Rośnie on szybciej niż w większości państw rozwiniętych. Do największych państw rozwijających się wciąż nam daleko.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca