Spekulacje o rychłym powrocie reprezentantów inwestora do zarządu ubezpieczyciela wywołało podpisanie w piątek Eureko i Skarb Państwa dokumentu o sposobie prowadzenia negocjacji. Dziś największą polską firmą ubezpieczeniową kieruje tylko trzech przedstawicieli Skarbu Państwa. Holendrzy wycofali swoich reprezentantów z zarządów PZU i PZU Życie w październiku 2006 roku. Prezesem firmy majątkowej był wówczas Jaromir Netzel.
– Najpierw oczekujemy rozwiązania sprawy absolutoriów dla naszych reprezentantów – mówi „Rz” osoba zbliżona do Eureko.
Co ciekawe, absolutorium – będące wyrazem aprobaty akcjonariuszy dla prac wybranego członka władz spółki – nie ma na przykład główny negocjator inwestora Gerard van Olphen. Jest również członkiem rady nadzorczej PZU. Cofnięcie absolutoriów odbyło się podczas apogeum konfliktu między Skarbem Państwa a Eureko w grudniu 2006 roku. Stało się to podczas trwającego 17 godzin zgromadzenia akcjonariuszy. Pięciu byłym członkom zarządu PZU odebrano absolutoria udzielone zaledwie pięć miesięcy wcześniej. Uchwały podjęte zostały głosami Skarbu Państwa. Podstawą miały być „nowe informacje” powzięte przez wiceministra skarbu Pawła Szałamachę. Jakie? Nie zostało ujawnione. Uchwały zostały następnie zaskarżone przez Eureko jak również przez członków zarządu. Wszystkie pozwy zostały przez sąd połączone w jedną sprawę. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Jedną z osób, którym absolutorium za 2005 rok zostało odebrane, a za 2006 rok nieudzielone – jest były prezes PZU z ramienia Skarbu Państwa Cezary Stypułkowski. – Nieudzielenie absolutorium, a zwłaszcza jego odebranie, poważnie komplikuje karierę. Dla osób pracujących w instytucjach finansowych jest to szczególnie dotkliwe – mówi „Rz”. – Sprawa jest proceduralnie skomplikowana. Teoretycznie konflikt o absolutoria może rozwiązać tylko zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy (powinno się odbyć przed końcem czerwca). Tylko ono może ponownie przyznać absolutoria. Osoby, których dotknął ten problem, nie ukrywają jednak, że dla nich bardziej satysfakcjonujące byłoby sądowe uznanie nieważności tamtych decyzji. Nie udało nam się wczoraj, mimo prób, uzyskać komentarza od przedstawicieli resortu skarbu. Z kolei Andrzej Klesyk, prezes PZU, pytany o powrót Eureko do zarządu mówi: – Bardzo ciężko jest zarządzać tak dużą grupą w trzy osoby. Byłbym bardzo zadowolony, gdyby skład zarządu PZU został rozszerzony. Według Pawła Świrskiego, radcy prawnego, partnera kancelarii Baker & McKenzie, odebranie absolutoriów zdarza się rzadko. – Nie pamiętam żadnego przypadku, który ostatnio miałby miejsce – mówi „Rz”.