W 2007 r. notowany na warszawskiej giełdzie producent żywca i warki sprzedał 11,8 mln hl piwa. To o 7,2 proc. więcej niż przed rokiem. Wzrost okazał się jednak za mały, aby grupa Żywiec mogła zwiększyć udziały rynkowe. Na koniec ubiegłego roku wynosiły one 33 proc. i były o blisko pół punktu procentowego niższe niż w 2006 r.
W tym czasie Kompania Piwowarska zwiększyła sprzedaż o 13,6 proc., dzięki czemu jej udziały przekroczyły 40 proc. Pozycję rynkową umocnił także Carlsberg Polska. Sprzedaż tej spółki poszła w górę o 12 proc.
Zarząd Żywca ze spokojem podchodzi do wyników konkurencji, ponieważ udało mu się zrealizować główny cel na 2007 r. Zgodnie z planem w górę miały pójść wyniki finansowe spółki. Wczoraj Żywiec podał, że w 2007 roku jego skonsolidowane przychody ze sprzedaży wzrosły o 11 proc., do ok. 3,5 mld zł. Zysk netto spółki wyniósł 419 mln zł. Był o 27 proc. wyższy niż w 2006 r. W związku z tym zarząd proponuje rekordowo wysoką dywidendę. Chce, aby wyniosła ona 37 zł za walor.
W tym roku Żywiec chce w dalszym ciągu upraszczać struktury dystrybucyjne. Będzie w stanie także wytworzyć 14 mln hl piwa – o 12 proc. więcej niż obecnie. W marcu zakończy rozbudowę browarów w Elblągu, Leżajsku, Warce i Żywcu. Wyda na ten cel. ok. 200 mln zł. Na zamknięciu wczorajszej sesji akcje spółki kosztowały 625 zł. Były o 3,7 proc. droższe niż we wtorek.
Wczoraj rok 2007 podsumował także Heineken, właściciel Żywca. Koncern sprzedał ok. 139 milionów hektolitrów piwa. Jego przychody zwiększyły się o 6,2 proc., do niemal 12,6 mld euro.