Fiaskiem zakończyły się negocjacje w sprawie sprzedaży trzech zakładów w Niemczech. Trwają rozmowy o cesji fabryk we Francji i Wielkiej Brytanii. Zdaniem szefa Airbusa Toma Endersa kontynuowanie negocjacji z firmą OHB nie było możliwe. Podkreślił, że dyrekcja Airbusa zawsze podkreślała, iż szuka rozwiązania wiarygodnego finansowo i przemysłowo. Ewentualni partnerzy muszą zaś być silni, aby dzielić koszty projektowania i nowych technologii.
Sprzedaż zakładów jest elementem planu restrukturyzacji „Power 8”, który zakłada redukcję załogi o 10 tys. osób i sprzedaż sześciu fabryk lub ich części. Prezes EADS Louis Gallois przyznał, że kryzys finansowy utrudnia znalezienie chętnych na fabryki Airbusa.
Francuzi rozmawiają nadal z grupą Latecoere o sprzedaży fabryk w Méaulte i Saint-Nazaire oraz z angielską GKN o zakładzie w Filton. Władze Airbusa nie zrezygnowały też ze sprzedaży fabryk w Niemczech. Dotąd negocjowały z OHB, teraz będą szukać nowych inwestorów.
Mimo problemów ze sprzedażą fabryk europejski gigant miał w czwartek powody do zadowolenia. Podczas wizyty w Londynie prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego brytyjski resort obrony podpisał kontrakt o wartości 13 mld funtów (16,7 mld euro) na dostawę 14 samolotów-cystern przez konsorcjum AirTanker kierowane przez grupę EADS.