Z Rosjanami musimy rozmawiać

Włosi bardzo wstrzemięźliwie apelują do Rosjan, aby nie zaostrzali sytuacji na pograniczu gruzińsko-abchaskim. Natomiast Polska natychmiast wysłała do Tbilisi samolot z doradcami prezydenta. W efekcie Włosi, Niemcy, Francuzi i Hiszpanie robią z Rosjanami biznes, Polacy, Litwini – nie - mówi Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego.

Aktualizacja: 14.05.2008 10:52 Publikacja: 14.05.2008 02:47

Z Rosjanami musimy rozmawiać

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Rzymskie Forum Europa – Rosja 2008 rozpoczyna się tydzień po przejęciu urzędu prezydenta Rosji przez Dimitrija Miedwiediewa. Jak pan sądzi, co Rosjanie będą chcieli przekazać przedstawicielom UE?

Zygmunt Berdychowski: Przede wszystkim zapewnią o ciągłości i stabilności układu politycznego, który ukształtował się w Rosji od roku 2000. Zagwarantują, że po drugiej stronie jest partner, z którym można prowadzić dialog. Zgoda, ten dialog jest trudny, ale daje szanse na dwustronne korzyści. To spotkanie pokazuje również, że rozważania, czy Rosja będzie dokonywała wyboru proazjatyckiego czy też proeuropejskiego, są bezprzedmiotowe. Nie ma bowiem takiego drugiego spotkania w Azji, w którym tak licznie uczestniczyłyby rosyjskie elity polityczne i biznesowe. Dla nas to istotny sygnał. Z jednej strony mamy przed sobą partnera, który jest bardzo ważny, z drugiej zaś wiadomo, że ten partner jest gotów do rozmowy.

Kogo będziemy mieli ze strony rosyjskiej?

Ludzi należących do elit politycznych, biznesowych i naukowych dzisiejszej Rosji. Wszyscy ci goście przyjeżdżają na zaproszenie Instytutu Wschodniego, polskiej organizacji pozarządowej. To dla nas ogromny powód do dumy.

Na miejsce forum został wybrany Rzym, stolica kraju, który obok Niemiec najlepiej potrafi sobie ułożyć stosunki z Rosją. Na czym, pana zdaniem, polega sekret dobrych kontaktów z Rosjanami?

Krajom środkowoeuropejskim trudno byłoby ułożyć sobie tak dobre stosunki z Rosjanami. Chociażby z tego powodu, że nawet największe nasze korporacje nie mają takiego rozmachu w biznesie jak koncerny niemieckie czy włoskie. Poza tym w krajach tych wyraźnie widoczny jest prymat interesów gospodarczych nad polityką. Włosi bardzo wstrzemięźliwie apelują do Rosjan, aby nie zaostrzali sytuacji na pograniczu gruzińsko-abchaskim. Natomiast Polska natychmiast wysłała do Tbilisi samolot z doradcami prezydenta. W efekcie Włosi, Niemcy, Francuzi i Hiszpanie robią z Rosjanami biznes, Polacy, Litwini – nie.

Rosjanie potrafili sobie pozyskać niemieckich i włoskich polityków do swoich korporacji. Kanclerz Schröder jest nawet w radzie nadzorczej Nordstream, czyli pracuje dla Gazpromu. Co pan sądzi o takiej polityce?

Wiele międzynarodowych korporacji pozyskuje polityków do swoich struktur. Ale rzeczywiście Gerhard Schröder, który jako kanclerz Niemiec lobbował na rzecz kontraktu z Gazpromem, nie powinien zasiadać w radzie nadzorczej tej spółki. Z tego powodu właśnie Romano Prodi nie przyjął propozycji Gazpromu, ale niedługo poznamy nazwisko jakiegoś polityka, który ze swojej strony będzie nadzorował współpracę największego włoskiego koncernu paliwowego ENI z Rosjanami.

Kogo będziemy mieli na forum ze strony europejskiej?

Europejskich polityków, którzy odpowiadają za kontakty z Rosją lub pochodzą z krajów, dla których stosunki z Rosją są bardzo istotne. Forum otworzy prezydent Włoch Giorgio Napolitano. W sumie z UE pojawi się stu kilkudziesięciu przedstawicieli władz, analityków i biznesmenów. Ze strony polskiej będą b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Tadeusz Mazowiecki, szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztof Lisek. Wierzę również, że gdy będziemy rozmawiać o europejskiej polityce energetycznej z udziałem ENI i Gazpromu, pojawi się przedstawiciel Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Patrząc na listę gości, jestem głęboko przekonany, że będzie to jedno z najciekawszych spotkań europejsko-rosyjskich. Tym bardziej że wszyscy przyjeżdżają na zaproszenie polskiej instytucji pozarządowej.

To czwarte Forum Europa – Rosja. Wcześniej były Wiedeń, Wilno i Krynica. Gdzie będzie następne?

W Paryżu lub Londynie. To miejsca, w których trzeba jeszcze przełamać tradycyjne europejskie podejście do uprawiania polityki z Rosją. A tego nie zdołamy zrobić inaczej, niż po prostu rozmawiając. Model stosunków z Rosją oparty na bardzo dobrych bilateralnych kontaktach rosyjsko-niemieckich, rosyjsko-francuskich czy rosyjsko-włoskich musi przejść do historii. Dzisiaj to UE jest partnerem odpowiedzialnym za kształtowanie stosunków z Brukselą, a nie pojedyncze kraje członkowskie. Rosjanie potrafią doskonale wykorzystywać sytuację, kiedy po drugiej stronie nie ma jednego, tylko wielu, bardzo wielu partnerów, którzy w dodatku nawet w najdrobniejszych sprawach są podzieleni. Jest to tym ważniejsze, że spotykamy się w momencie, kiedy to Rosja jest największym zapleczem surowcowym UE. Będziemy więc w Rzymie rozmawiać o tym, jak doprowadzić do ponownego otwarcia rurociągu Przyjaźń, którym dostarczana była ropa do rafinerii w Możejkach, czy o zmniejszeniu ograniczeń w handlu z Rosją. W tej sytuacji nie możemy blokować rozmów z Rosjanami na ten temat, tylko musimy je prowadzić. Na razie jednak widać, że jako Europejczycy mamy z tym problem.

Więcej informacji o spotkaniu w Rzymiewww.forum-ekonomiczne.pl

Rz: Rzymskie Forum Europa – Rosja 2008 rozpoczyna się tydzień po przejęciu urzędu prezydenta Rosji przez Dimitrija Miedwiediewa. Jak pan sądzi, co Rosjanie będą chcieli przekazać przedstawicielom UE?

Zygmunt Berdychowski: Przede wszystkim zapewnią o ciągłości i stabilności układu politycznego, który ukształtował się w Rosji od roku 2000. Zagwarantują, że po drugiej stronie jest partner, z którym można prowadzić dialog. Zgoda, ten dialog jest trudny, ale daje szanse na dwustronne korzyści. To spotkanie pokazuje również, że rozważania, czy Rosja będzie dokonywała wyboru proazjatyckiego czy też proeuropejskiego, są bezprzedmiotowe. Nie ma bowiem takiego drugiego spotkania w Azji, w którym tak licznie uczestniczyłyby rosyjskie elity polityczne i biznesowe. Dla nas to istotny sygnał. Z jednej strony mamy przed sobą partnera, który jest bardzo ważny, z drugiej zaś wiadomo, że ten partner jest gotów do rozmowy.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?