W 2008 r. strata Poczty Polskiej może wynieść nawet 3o0 mln zł. W 2007 przychód przedsiębiorstwa z usług pocztowych wyniósł 4,6 mld zł, zysk – zaledwie ok. 60 mln zł.
Poczta może zwrócić się o dotacje na pokrycie straty z budżetu państwa. Pod warunkiem, że powstanie ona w wyniku świadczenia tzw. usług powszechnych, czyli m.in. dostarczenia przesyłek o wadze do 50 g. – Obecnie PP do usług powszechnych dopłacać nie musi, to się może jednak zmienić wraz z przyznaniem pracownikom podwyżek, o które walczą związki zawodowe – mówi Karol Krzywicki, dyrektor Departamentu Rynku Pocztowego Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
6,3 mld zł jest wart rynek usług pocztowych. Ponad 73 proc. należy do Poczty Polskiej, choć jej udziały się kurczą
W zeszłym roku operatorzy prywatni wywalczyli sobie ok. 45 proc. udziału w rynku (ilościowo). Zarobili 1,7 mld zł. Ich główną działalnością jest roznoszenie ulotek, jednak zyski gwarantuje im dostarczanie paczek.
Poczta przesyła 98,8 proc. wszystkich listów. Jednak procent dostarczanych przez nią paczek spadł do 46. Jednak na to raczej nie narzeka, dostarcza je bowiem poniżej kosztów, a więc oddając rynek konkurentom, zmniejsza potencjalną stratę. Nie zmieni tego nawet planowana na lipiec podwyżka.